fot. PAP/EPA

Niezrozumiała postawa Ukrainy wobec Polski

Trwa spór na linii Kijów–Warszawa w sprawie embarga na ukraińskie produkty rolno-spożywcze. Zachowanie Ukrainy w tej sprawie jest niezrozumiałe.

Po 15 września przestaną obowiązywać unijne ograniczenia na import wybranych produktów rolno-spożywczych z Ukrainy do Polski. Kijów wywalczył to rozwiązanie wbrew polskim interesom. Rząd próbuje ratować sytuację i zapowiada własne embargo, które miałoby obowiązywać do końca roku. To nie podoba się władzom Ukrainy.

– Dziś najważniejsza jest obrona interesów polskiego rolnika. Ukraina naprawdę otrzymała bardzo dużo wsparcia od Polski i myślę, że warto byłoby, aby zaczęła doceniać podkreślił Marcin Przydacz.

Słowa ministra Marcina Przydacza, szefa prezydenckiego biura polityki międzynarodowej, nie spodobały się w Kijowie. Ukraińskie MSZ wezwało do siebie polskiego ambasadora Bartosza Cichockiego. To procedura wykorzystywana w skrajnych sytuacjach. Na ukraińskie działania odpowiedział premier Mateusz Morawiecki.

„Wezwanie polskiego ambasadora, reprezentanta kraju, który jako jedyny pozostał w Kijowie w dniu inwazji Rosji na Ukrainę, do ukraińskiego MSZ, nigdy nie powinno mieć miejsca” podkreślił Mateusz Morawiecki.

Bartosz Cichocki był jedynym europejskim ambasadorem, który pozostał w Kijowie w trakcie działań wojennych. Odgrywał też kluczową rolę w organizowaniu pomocy dla Ukrainy.

Szacuje się, że Polska przekazała swojemu sąsiadowi od początku wojny ok. 50 mld złotych. To około 2 proc. polskiego PKB. Polską granicę przekroczyło blisko 14 milionów uciekinierów z Ukrainy. Blisko rok temu tak prezydent Wołodymyr Zełenski dziękował prezydentowi Andrzejowi Dudzie.

– Bardzo dziękujemy za to, co już polska strona zrobiła i jak bardzo nas wsparła. To, co nam najbardziej potrzebne w sytuacji wojny, to uzbrojenie – mówił prezydent Ukrainy.

Uzbrojenia Polska przekazała bardzo dużo. W odpowiedzi na wezwanie polskiego ambasadora Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Warszawie wezwało przedstawiciela ukraińskiej ambasady w Polsce.

To standardowa procedura w dyplomacji – mówił wiceminister spraw zagranicznych, Piotr Wawrzyk.

– Nie spodziewałbym się eskalacji. To nie jest w interesie ani Polski, ani Ukrainy, żeby ten problem się pogłębiał. Nie nazwałbym też tego konfliktem – wskazał wiceminister Piotr Wawrzyk.

Prezydent Ukrainy zaapelował o przełamanie impasu.

„Nie pozwolimy, aby jakiekolwiek polityczne momenty popsuły stosunki między narodami ukraińskim i polskim, a emocje powinny zdecydowanie opaść” – zaznaczył Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy.

Polska opozycja przyznała, że zgrzyty w relacjach polsko-kraińskich nie służą obu stronom.

– W tej chwili mamy tylko dyplomacje na Twitterze. Mamy sytuację, w której za moment możemy pogrzebać wszystko, co zbudowaliśmy, jeśli chodzi o stosunki polsko-ukraińskie na początku wojny – mówiła poseł KO, Katarzyna Lubnauer.

– W żadnym wypadku nie służy to relacjom polsko-ukraińskim – wskazał poseł Lewicy, Paweł Krutul.

W sytuacji, gdy Polska i Polacy dają wszystko, co mogą, aby pomóc Ukrainie, polityczny wektor Kijowa przesuwa się na Zachód, głównie na Niemcy.

W interesie Berlina leży rozbicie polsko-ukraińskiej współpracy i mają ku temu mocne karty – podkreślił prof. Tomasz Grosse, politolog.

– To jest najbardziej wpływowe państwo w Unii Europejskiej. Od Niemiec w dużym stopniu zależy członkostwo Ukrainy w tej organizacji, a także pomoc Unii Europejskiej dla Ukrainy – zaznaczył prof. Tomasz Grosse.

Gdy w grę wchodzą kluczowe cele polityczne i gospodarcze, Kijów może szybko zapomnieć, jak zachowywały się Niemcy na początku wojny. Berlin nie chciał rezygnować z interesów z Władimirem Putinem.

– Nasz interes i ukraiński jest wspólny, bo to historia nawet pokazuje – odepchnięcie maksymalne Moskwy na wschód. Jeśliby Ukraińcy znowu się pomylili, jak to było już ileś razy i tego nie dostrzegli – będą za to płacić wysoką cenę – podsumował prof. Mieczysław Ryba.

W innym wypadku na naszym konflikcie może zyskać wyłącznie Rosja. Polska wciąż czeka na zmianę stanowiska Ukrainy ws. ludobójstwa na Wołyniu. Kijów cały czas blokuje rozpoczęcie masowych ekshumacji polskich ofiar ukraińskich nacjonalistów.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl