Niejasne okoliczności dymisji łódzkiego kuratora oświaty G. Wierzchowskiego przez MEN

Jest dymisja łódzkiego kuratora oświaty Grzegorza Wierzchowskiego. Środowiska lewicowe świętują i twierdzą, że ma to związek z wypowiedzią kuratora na antenie TV Trwam o ideologii LGBT. Przeczy temu Ministerstwo Edukacji Narodowej. Wyjaśnień w tej sprawie żąda Solidarna Polska.

Telewizja Trwam. „Rozmowy niedokończone”, których gościem jest łódzki kurator oświaty. Padają pytania o sytuację w polskich szkołach. Grzegorz Wierzchowski podejmuje temat, w jaki sposób do szkół przenika ideologia LGBT.

– To jest wirus dehumanizacji społeczeństwa, dehumanizacji młodych ludzi, odebrania im wartości. Jedyną naczelną wartością jest pokazanie, że nie ma żadnych zasad – powiedział Grzegorz Wierzchowski w TV Trwam.

Łódzki kurator oświaty precyzuje. Mówi o wirusie ideologii LGBT. Nie pada słowo „osoba”. Środowiska lewicowe za wszelką cenę próbują związać jednak słowo „LGBT” z ludźmi. Nie inaczej było teraz, co pokazuje ta wypowiedź posła Lewicy Tomasza Treli:

– Ludzi LGBT nazwał wirusem, nazwał ideologią – zaznaczył na Twitterze polityk.

Tomasz Trela zwrócił się do ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego, by odwołać łódzkiego kuratora oświaty. Decyzja została podjęta. Grzegorz Wierzchowski został odwołany.

 

Dymisja budzi ogromne emocje. Małopolska kurator oświaty Barbara Nowak podkreśla, że Grzegorz Wierzchowski wiele razy interweniował, gdy pojawiały się próby seksualizacji dzieci w szkołach.

– Jeden „groźny przeciwnik” mniej. To zresztą, patrząc na rozmowy internetowe, jest też powód do tego, żeby uderzyć we mnie – oceniła sytuację Barbara Nowak.

Wpisy aktywistów LGBT idą właśnie w tę stronę, by teraz uderzyć w Barbarę Nowak.

Łódzki kurator wyrzucony z pracy za mówienie o wirusie LGBT.  Brawo!!! Następna w kolejności Barbara Nowak” – zasugerował w poście aktywista Bart Staszewski.

Wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński twierdzi jednak, że dymisja Grzegorza Wierzchowskiego nie miała związku z jego wypowiedzią na temat ideologii LGBT.

– Takie decyzje są zawsze wynikiem pogłębionej analizy działań i efektów pracy, a nie pojedynczych wypowiedzi medialnych – mówiła rzecznik Dagmara Zalewska.

Do dymisji dochodzi jednak wtedy, gdy zażądała tego Lewica. I nawet jeśli wypowiedź w TV Trwam nie miała tutaj żadnego znaczenia, to moment został wybrany fatalnie. Co potwierdzają emocje także wewnątrz obozu władzy. W sprawie odwołania Grzegorza Wierzchowskiego interweniuje Solidarna Polska. [czytaj więcej]

„Solidarna Polska w pełni szanuje prawo naszych koalicjantów do prowadzenia polityki personalnej w resortach, za które odpowiadają. Jednak dymisja łódzkiego kuratora oświaty Grzegorza Wierzchowskiego, którą media wiążą z jego wypowiedzią w Telewizji Trwam na temat zagrożenia ideologią stojącą za LGBT, wzbudziła niepokój wśród naszych wyborców. Dlatego zwrócimy się z prośbą o wyjaśnienie jej powodów. W pełni podzielamy opinię Pana Kuratora o zagrożeniach dla polskiej młodzieży, jakie niesie ze sobą agresywna i dyskryminująca ideologia LGBT” – czytamy w komunikacie Solidarnej Polski.

Solidarna Polska podziela opinię łódzkiego kuratora oświaty, że ideologia LGBT jest dziś zagrożeniem dla dzieci. Sygnały, że minister edukacji narodowej powinien przywrócić Grzegorza Wierzchowskiego, padają również z ust polityków Prawa i Sprawiedliwości.

TV Trwam News

drukuj