Zima zmusi Ukraińców do ucieczki z kraju?
Rząd chce być gotowy na przyjęcie kolejnych uchodźców z Ukrainy. W trakcie nadchodzącej zimy ze wschodniej części kraju uciec może nawet 500 tys. osób.
W Polsce – według resortu spraw wewnętrznych i administracji – przebywa dziś na stałe około 1 mln 300 tys. uchodźców z Ukrainy. 75 proc. osób, które mogą w tej grupie podjąć pracę, robi to. O szczegółach systemu, jaki stworzono z myślą o przyjęciu potrzebujących, dyskutowano w trakcie Konwentu Marszałków RP w Kazimierzu Dolnym. Minister edukacji, Przemysław Czarnek, poinformował, ile dzieci z Ukrainy uczy się dziś w polskich placówkach oświatowych.
– Przyjęliśmy 200 tys. dzieci, z czego: 40 tys. w przedszkolach, 160 tys. w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych, głównie w szkołach podstawowych – mówił szef resortu edukacji.
💬 Jestem dumny z polskich dzieci, rodziców i nauczycieli. Do naszego systemu oświaty weszło 200 tys. dzieci ukraińskich uchodźców, a nie mamy żadnych sygnałów o problemach w tym zakresie. To dowód tolerancyjnej postawy – mówił minister @CzarnekP w #KazimierzDolny. pic.twitter.com/S6NnbqHUZK
— Ministerstwo Edukacji Narodowej (@MEN_GOVPL) September 21, 2022
Przemysław Czarnek zwrócił uwagę, że jest w stałym kontakcie ze swoim odpowiednikiem na Ukrainie. Przypomniał, że celem przyjęcia ukraińskich dzieci do szkół nie może być ich integracja, ale zaopiekowanie się nimi, by w przyszłości mogły odbudowywać wolną i niepodległą Ukrainę. Minister edukacji zwrócił uwagę na system, jaki wypracowano w resorcie. Jego częścią są oddziały przygotowawcze, w których dzieci miałyby nauczyć się języka polskiego. Nie wszędzie jednak takie oddziały powstały, choć dalej jest możliwość ich prowadzenia. Tutaj często nie było dobrej współpracy na linii rząd-samorząd.
– Na pewno wyzwaniem jest zrozumienie systemu, w którym w pierwszej kolejności chcemy nauczyć dzieci ukraińskie języka polskiego, jeśli chciałyby pozostać w polskim systemie oświaty. (…) Nie jesteśmy od integracji ukraińskich dzieci na siłę, broń Boże, przejmowania tych dzieci, bo są one potrzebne wolnej i niepodległej Ukrainie – zaznaczał minister Przemysław Czarnek.
Resort edukacji chciał tutaj przede wszystkim uniknąć konfliktów między dziećmi. Dynamika wojny pokazuje, że choć od pierwszych jej dni granicę z Polską przekroczyło ponad 6 mln Ukraińców, to w najbliższych tygodniach ta liczba może gwałtownie wzrosnąć.
– W ciągu najbliższej zimy około 500 tys. mieszkańców wschodniej Ukrainy w ramach wewnętrznej migracji może trafić na zachód Ukrainy. Musimy być przygotowani na to, że jakaś część z tych osób może chcieć dotrzeć do Polski – podkreślił Paweł Szefernaker, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.
Na miejscu na Ukrainie pilnie potrzebne są agregaty prądotwórcze. W zachodniej części kraju powstają specjalne centra, które mają być odpowiedzią na potrzeby mieszkańców uciekających ze wschodniej części kraju.
TV Trwam News