„Nasz Dziennik”: Przetrwały same mury
Konieczne jest stworzenie narodowego programu ochrony dziedzictwa kulturowego na Wschodzie, opartego na bliskiej współpracy instytucji publicznych i pozarządowych – mówi w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” prezes Fundacji Dziedzictwa Kulturowego Michał Laszczkowski.
„Prowadzimy obecnie kilkanaście projektów konserwatorskich przy najważniejszych obiektach polskiego dziedzictwa kulturowego na Wschodzie i przeważnie są to prace wieloletnie, niekiedy – jak np. w kolegiacie św. Wawrzyńca w Żółkwi czy w kościele św. Mikołaja w Kamieńcu Podolskim – trwające już nawet kilkadziesiąt lat. Największą trudnością, jaką napotykamy, są niewystarczające środki i roczny tryb ich przyznawania. Korzystamy programów głównie ministra kultury i dziedzictwa narodowego i od przyznanej dotacji zależy, jaki zakres prac uda się nam zrealizować w danym roku” – powiedział Michał Laszczkowski.
Pytany przez gazetę o zakończony etap prac polegający na odrestaurowaniu fasady w kolegiacie Świętej Trójcy w Ołyce na Wołyniu, podkreślił, że renowacja kolegiaty od początku była jednym z priorytetów resortu kultury.
„Rokrocznie otrzymywaliśmy kilkusettysięczne środki na ten cel, także z innych źródeł: Senatu RP, MSZ czy od firm i osób prywatnych. Dopiero jednak powołanie przez ministra kultury prof. Piotra Glińskiego Narodowego Instytutu Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA pozwoliło na podjęcie prac na niespotykaną dotychczas skalę. W ciągu półtora roku, kosztem 2 mln zł, udało się odrestaurować fasadę tej XVII-wiecznej świątyni uważanej za najpiękniejszy kościół Wołynia” – podkreślił.
Jak mówił, do najważniejszych realizowanych przez nich obecnie inicjatyw należą projekty konserwatorskie w kolegiacie Świętej Trójcy z Ołyce, kolegiacie św. Wawrzyńca w Żółkwi, kościele św. Mikołaja w Kamieńcu Podolskim, katedrze łacińskiej we Lwowie, a także na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie czy cmentarzu Bazyliańskim w Krzemieńcu (…) Wszyscy jednak mamy te same problemy – ciągle niewystarczające środki przeznaczane na ten cel, przez co prace ciągną się latami” – zauważył Laszczkowski w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.
„Konieczne jest stworzenie narodowego programu ochrony dziedzictwa kulturowego na Wschodzie, opartego na bliskiej współpracy instytucji publicznych i pozarządowych. Musimy wzmocnić i systemowo wesprzeć zarówno instytucje państwowe, jak i organizacje pozarządowe, bez ich zaangażowania ochrona zabytków na Wschodzie nie byłaby możliwa” – dodał.
„Nasz Dziennik”/PAP