fot. PAP/Radek Pietruszka

M. Romanowski dla „Naszego Dziennika”: Apel sędziowskiej kasty o wszczęcie kolejnych procedur przeciw Polsce to dzisiejsze odbicie targowicy

Mimo zatwierdzenia „Krajowego planu odbudowy” przez Komisję Europejską polska opozycja i sprzyjające jej środowiska prawnicze nadal chcą torpedować działania rządu na forum UE. W ocenie grupy stowarzyszeń sędziowskich polski rząd nie wykonał wyroków TSUE i ETPC dotyczących Krajowej Rady Sądownictwa, natomiast proponowana przez Prezydenta RP i procedowana w parlamencie nowela ustawy o Sądzie Najwyższym nie rozwiązuje problemu Rady. Dlatego apelują o zainicjowanie postępowania przeciwnaruszeniowego przed TSUE w celu wyegzekwowania europejskich standardów wyboru sędziów do KRS. O „Targowicy w togach” w „Naszym Dzienniku” pisze Zenon Baranowski.

Polska już ponad rok temu złożyła KPO, ale Komisja Europejska postawiła warunki, by rząd zobowiązał się m.in. do likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Przewidujący to projekt został przyjęty przez Sejm.

Od momentu utraty władzy Platforma Obywatelska i wtórująca jej kasta szerzą na arenie międzynarodowej fałszywy obraz stanu polskiej praworządności, a dziesiątki rezolucji i debat motywowanych wnioskami „polskich” europosłów są tego najlepszym przykładem” – stwierdził w komentarzu dla „Naszego Dziennika” dr Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości.

Przez ostatnie miesiące opozycja wielokrotnie zachęcała Komisję Europejską do działań przeciw polskim władzom.

Myślę, że gdyby nie jej aktywność, to ta sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej. Na pewno byłaby trudniejsza dla KE, żeby stawiać różne żądania. Natomiast w tym przypadku miała bardzo ułatwioną sytuację” – mówił „Naszemu Dziennikowi” dr Krzysztof Kawęcki, politolog.

Nawet gdy już było wiadomo, że KPO zostanie przyjęty, kampania przeciwko Polsce toczyła się i toczy nadal, czego dowodem jest sędziowski apel o zdyscyplinowanie naszego kraju.

Ten rokosz trwa i jak ci, którzy przez 6 lat protestowali, zorientowali się, że to porozumienie jest bliskie, to teraz próbują je zdestabilizować. Świadczą o tym działania większości w Senacie, inicjatywy Rafała Trzaskowskiego i apele do Komisji Europejskiej także innych polityków opozycji oraz stowarzyszeń sędziowskich. To jest już naprawdę działanie przeciwko polskiemu państwu” – stwierdził europoseł Zbigniew Kuźmiuk.

W związku z akceptacją KPO do Polski wczoraj przyjechała przewodnicząca KE, Ursula von der Leyen, która spotkała się z prezydentem i premierem.

Pod pismem podpisane są Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia, Stowarzyszenia Sędziów Themis, Stowarzyszenie Sędziów Rodzinnych w Polsce, Stowarzyszenie Sędziów Rodzinnych Pro Familia oraz Polski Związek Sędziów Sądów Administracyjnych.

Apel sędziowskiej kasty o wszczęcie kolejnych procedur przeciw Polsce to dzisiejsze odbicie targowicy, która ponad interes zwykłych obywateli przedkłada swoją nieograniczoną prawem pozycję” – uważa wiceminister Marcin Romanowski.

W jego ocenie Komisja Europejska nie może traktować poważnie zarzutów o upolitycznienie sądownictwa.

Są one stawiane przez ludzi, którzy wspólnie z przedstawicielami fatalnej opozycji jeżdżą za granicę i judzą przeciwko polskiemu państwu. Uleganie naciskom tego typu środowisk jest szkodliwe i nie ma nic wspólnego z troską o praworządność w Polsce, a jedynie ma na celu utrzymanie układu zapewniającego bezkarność i wpływy sędziowskiej kasty. Jeżeli UE rzeczywiście troszczy się o rozwijanie demokracji, to powinna wesprzeć – najlepiej trzymając się z dala od kompetencji państw członkowskich – polski rząd w reformowaniu wymiaru sprawiedliwości” – podkreślił wiceminister sprawiedliwości.

Takie działania szkodzą Polsce. Tym bardziej że została przyjęta ustawa, która przyjmuje kompromisowe rozwiązania m.in. w wyniku dialogu z Komisją Europejską.

Ponadto są orzeczenia TSUE, które jednoznacznie przesądzają, że nie można kwestionować statusu sędziego ze względu na sposób jego powoływania. I w tych oto okolicznościach Iustitia i inne stowarzyszenia piszą kolejną skargę do Komisji Europejskiej, wyrażając swoje niezadowolenie i kwestionując przyjęte rozwiązania prawne. To jest oczywiście działanie wpisujące się w dotychczasowe poczynania nadzwyczajnej kasty mającej na uwadze wyłącznie swój partykularny interes i swoje przywileje” – mówił poseł Marek Ast, szef sejmowej Komisji Sprawiedliwości (Prawo i Sprawiedliwość).

Europoseł Zbigniew Kuźmiuk wyraża przekonanie, że w KE zwyciężył zdrowy rozsądek.

Myślę, że rozsądni ludzie w Komisji dostrzegają to, że Polska wzięła na siebie duży ciężar w związku z wojną na Ukrainie, i chcieliby się z Polską porozumieć. Ponieważ przez 6 lat sprawa praworządności była eksponowana, m.in. w Parlamencie Europejskim, trwały naciski na KE, to Komisja chciała pokazać, że ma pewne osiągnięcia” – przypuszczał rozmówca „Naszego Dziennika”.

Naruszenie wszelkich zasad

Co więcej, wizyta szefowej Komisji Europejskiej zbiegła się z przyjęciem uchwały przez siedmioosobowy skład Sądu Najwyższego, w której uznał on, że KRS po reformach z 2018 r. nie spełnia konstytucyjnych wymogów i z tej racji „mamy fundamentalną wadę procesu powoływania sędziów”.

„Wydana dziś uchwała jest jawnym naruszeniem zasady trójpodziału władzy, postawienia się przez ten skład SN nad Konstytucją, władzą ustawodawczą i Prezydentem” – napisał w mediach społecznościowych Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości.

„Na szczęście o tego typu uchwałach SN wypowiedział się już TK w postanowieniu Kpt 1/20. Statusu sędziów nie kwestionuje ani KE, ani TSUE. W obliczu zatwierdzenia polskiego KPO tę uchwałę należy rozpatrywać jako gest rozpaczy, a nie doniosłe prawnie rozstrzygnięcie” – ocenia Sebastian Kaleta.

Wiceminister wskazał ponadto, że od lat opozycji konsekwentnie chodzi o KRS i o to, by sędziowie powoływali sędziów, bez jakiegokolwiek wpływu obywateli.

Wniosek Komisji w sprawie KPO, który ma przyczynić się do budowy silniejszej gospodarki UE w reakcji na kryzys wywołany pandemią COVID-19, trafi teraz do Rady UE, która ma cztery tygodnie na jego przyjęcie. Przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen podkreśliła, że zatwierdzenie tego planu wiąże się z wyraźnymi zobowiązaniami, tzw. kamieniami milowymi, Polski w zakresie niezawisłości sądownictwa, które będą musiały zostać spełnione przed dokonaniem jakiejkolwiek faktycznej płatności.

Zakładam, że teraz będzie dobra wola wokół tego porozumienia. Oczywiście rozstrzygnie to praktyka. Jeżeli jego realizacja będzie miała taki charakter, że będą blokowane wypłaty, to rzeczywiście będzie to szło jak po grudzie i wówczas nie wiem, jak się sprawy potoczą” – przyznał Zbigniew Kuźmiuk.

Ostrożny w prognozach jest też europoseł Kosma Złotowski.

Aktualnie ta ścieżka się wyprostowała, natomiast jakieś kłopoty zawsze będą. Nie jestem pewien, czy KPO w tej formie nie będzie jeszcze zmieniany, i będą potrzebne negocjacje z KE. Do tego zapewne opozycja – jak zawsze – będzie usiłowała sypać piasek w tryby” – podkreślił eurodeputowany.

Zgniły kompromis?

Eksperci uważają jednak, że nie było żadnego kompromisu między rządem polskim a UE. To KE narzuciła pewne rozwiązania w zakresie wymiaru sprawiedliwości.

One wszystkie zostały przyjęte. To bardzo źle rokuje, ponieważ łatwo sobie wyobrazić, że będą kolejne żądania w innych obszarach” – zauważył dr Krzysztof Kawęcki, oceniając, że na razie kończy się pierwszy etap pewnego odcinka serialu pt. „Walka o praworządność”, ale tych odcinków będzie jeszcze niestety kilka.

Należy się spodziewać, że pojawią się kolejne tzw. kamienie milowe i żądania ze strony UE. Jednym z nich może być kwestia przystąpienia Polski do prokuratury europejskiej, a zatem żądanie rozdzielenia w Polsce funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. A później pojawią się pewnie kwestie jeszcze bardziej niebezpieczne, ponieważ związane z wartościami, jak np. wprowadzenie związków partnerskich czy „małżeństw” jednopłciowych” – podsumował politolog.

Polski Krajowy Plan Odbudowy musi być jeszcze przyjęty przez Radę Europejską, skupiającą wszystkie państwa członkowskie UE, co ma się stać 17 czerwca w Luksemburgu. Na 800 mld euro w ramach Funduszu składają się dotacje i pożyczki. Polska wnioskuje o 23,9 mld euro dostępnych w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej. Pieniądze zostaną przeznaczone m.in. na dekarbonizację polskiej gospodarki, przyspieszenie cyfryzacji, wzmocnienie cyberodporności oraz na wsparcie reform w zakresie ochrony zdrowia i edukacji.

 

Zenon Baranowski/„Nasz Dziennik”

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl