M. Przeworska: Unia Europejska dożyna europejskiego rolnika kosztem tego, aby czynić dobroczynność

Unia Europejska dożyna europejskiego rolnika kosztem tego, aby czynić dobroczynność. W każdym państwie Unii Europejskiej, jeśli potrzebne są jakieś środki albo potrzebna jest ziemia, to te państwa bardzo chętnie sięgają do kieszeni rolnika. Dużo trudniej jest opodatkować jakąś ogromną sieć handlową, sklepy czy jakikolwiek biznes, tylko zawsze nowe utrudnienia, wymagania najczęściej nakładane są na rolników. Rolnicy widzą, co Unia Europejska z nimi robi, co europejscy politycy robią z ich życiem, w związku z tym zaczynają ze sobą współpracować, jednoczyć się i to również obserwujemy w Polsce – mówiła Monika Przeworska, dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Komisja Europejska chce wyrazić zgodę na przedłużenie bezcłowego handlu z Ukrainą do czerwca przyszłego roku. Wiele państw Unii Europejskiej nie chce zgodzić się na te działania, ponieważ odbija się to na gospodarkach państw członkowskich. Linearyzacja doprowadziła już do tego, iż w mniejszym lub większym stopniu ucierpiał każdy sektor gospodarczy państw Wspólnoty.

Ta kwestia nie jest jeszcze widzialna w mediach, ale z punktu widzenia rolnika i przetwórcy rolno-spożywczego, czyli sektorów, które dotykają problemy wynikające bezpośrednio z liberalizacji handlu między Unią Europejską a Ukrainą, jest naprawdę bardzo dużo. O zbożu słyszeli prawie wszyscy, ale nie każdy zdaje sobie sprawę, w jak ogromnych tarapatach są, a za chwilę będą w jeszcze większych, producenci drobiu, cukru, etanolu. Każdy sektor w mniejszym lub większym stopniu ucierpiał na liberalizacji (…). Żywność miała być wytransferowana, a widzimy, że jest ona wytransferowana, ale tylko i wyłącznie z Ukrainy i trafia na nasz stół. Niestety, problemów w sektorach jest bardzo dużo – wskazała Monika Przeworska.

Kraje wchodzące w skład Unii Europejskiej nie popierają unijnej polityki dotyczącej rolników. Protestowali już Holendrzy, Francuzi, Niemcy. Monika Przeworska wyjaśniła, że celem tych protestów jest przede wszystkim walka o prawo produkcji i opłacalności.

Protest, który odbył się w Niemczech i był aktywnie popierany przez rolników z Polski, pokazał, że to nie jest tak, iż polski rolnik jest malkontentem, który oprotestowuje wszystko, tylko cała Europa ma problem z żywnością w związku z liberalizacją przepisów. Unia Europejska staje po stronie Ukrainy, a nie europejskiego rolnika. Problem polega na tym, że to nie jest nawet ukraiński rolnik, a agroholdingi należące do ogromnych koncernów zagranicznych, których interesy są dużo lepiej reprezentowane w Unii Europejskiej niż zwykłego i standardowego rolnika. Protestowali Holendrzy, Francuzi, obserwowaliśmy ogromną falę protestów w Niemczech. Wszystkie te protesty mają dwa wspólne mianowniki – przede wszystkim taki, że jest to walka o prawo do produkcji w Europie na warunkach opłacalnych. By warunek opłacalności został spełniony, musi być zachowana równa konkurencja i stąd ten drugi mianownik, czyli walka z liberalizacją handlu produktami rolno-spożywczymi pochodzącymi z Ukrainy – oznajmiła dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej.

Unia Europejska chce pomóc Ukrainie, gdzie od prawie dwóch lat toczy się wojna. Niestety, na tej dobroczynności cierpią państwa członkowskie Wspólnoty, na co nie ma zgody rolników, którzy łączą siły i zaczynają się jednoczyć.

Unia Europejska dożyna europejskiego rolnika kosztem tego, aby czynić dobroczynność. W każdym państwie Unii Europejskiej, jeśli potrzebne są jakieś środki albo potrzebna jest ziemia, to te państwa bardzo chętnie sięgają do kieszeni rolnika. Dużo trudniej jest opodatkować jakąś ogromną sieć handlową, sklepy czy jakikolwiek biznes, tylko zawsze nowe utrudnienia, wymagania najczęściej nakładane są na rolników. Rolnicy widzą, co Unia Europejska z nimi robi, co europejscy politycy robią z ich życiem, w związku z tym zaczynają ze sobą współpracować, jednoczyć się i to również obserwujemy w Polsce – zauważyła gość „Aktualności dnia”.

Polscy rolnicy, idąc w ślad za innymi, postanowili zorganizować protest, który ma odbyć się 24 stycznia. Głównymi postulatami protestu jest ucywilizowanie handlu produktami rolno-spożywczymi pomiędzy Unią Europejską. Rolnicy sprzeciwiają się także polityce płynącej z Nowego Zielonego Ładu.

– Mówimy tutaj o dwóch czynnikach, które powodują, że rolnicy muszą współpracować i chcą zamanifestować swoją jedność. Pierwszy postulat dotyczył będzie wniosku, aby wprowadzić cła, kontyngenty taryfowe, czyli ucywilizować handel produktami rolno-spożywczymi pomiędzy całą Unią Europejską a Ukrainą, bo bez tego nie ma mowy o uczciwej, rzetelnej, normalnej konkurencji rolnika europejskiego. Drugi postulat dotyczy zatrzymania bardzo szkodliwych polityk, które są forsowane w ramach Nowego Zielonego Ładu, a które dotyczą rolnictwa. Pod tym pięknym płaszczem Nowego Zielonego Ładu sprzedaje się rolnikom koncepcje, które nie są prorolnicze ani proprodukcyjne, tylko są antyrolnicze i antyprodukcyjne – akcentowała Monika Przeworska.

Całą rozmowę z Moniką Przeworską można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl