fot. Biuro poselskie pos. Marka Gróbarczyka

M. Gróbarczyk: Polskie porty odgrywają naprawdę ważną rolę w gospodarce europejskiej i port w Elblągu mógłby się doskonale w to wpisać, ale nie z obecną władzą

Pod względem przeładunków w portach wyprzedziliśmy Amsterdam, Barcelonę czy Le Havre. Dzisiaj polskie porty odgrywają naprawdę ważną rolę w gospodarce europejskiej i port w Elblągu mógłby się doskonale w to wpisać, ale na pewno nie z tą władzą, która dzisiaj rządzi, bo ona nie ma takich zamiarów – mówił w środowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja Marek Gróbarczyk, poseł PiS, były minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. Powodzenie rozbudowy elbląskiego portu zależy od tego czy drugą turę wyborów na prezydenta miasta wygra Andrzej Śliwka z PiS.

W niedzielę w Polsce odbyły się wybory samorządowe. W niektórych miejscowościach kandydaci na wójtów, burmistrzów oraz prezydentów miast ponownie staną do walki o stanowisko w drugiej turze. Tak jest m.in. w Elblągu, gdzie od tego, kto zostanie prezydentem, zależy powodzenie rozbudowy tamtejszego portu, tak aby stał się czwartym polskim portem morskim. Inwestycja jest blokowana przez obecne władze miasta. Dotychczas snuły one narrację o tym, że rząd Prawa i Sprawiedliwości zamierzał przejąć port.

– Nie było żadnych zamiarów w tym zakresie. Zresztą proszę zwrócić uwagę, że aby to zrobić, trzeba by było wywłaszczyć miasto. Nigdy nie przeprowadzano takiej procedury w historii III RP i nikt nie chciałby się podjąć czegoś takiego. Natomiast rozważana była daleko idąca współpraca z miastem, a więc wspólna inwestycja w modernizację tego portu i przyspieszenie działań – podkreślił Marek Gróbarczyk.

Obecne obietnice dotyczące rozbudowy portu składane przez władze miasta są – zdaniem byłego ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej – „kiełbasą wyborczą”.

– 30 mln złotych, które ma zostać zainwestowane w ten port, nie wystarczy nawet na wybudowanie obrotnicy, by statki mogły się obracać, wychodząc z portu. Jest to tylko i wyłącznie element gry wyborczej, która jest prowadzona od lat przez tamtejszych działaczy Platformy Obywatelskiej mających na celu pomieszanie ludziom w głowach – ocenił poseł PiS.

Rząd Prawa i Sprawiedliwości oferował Elblągowi dofinansowanie inwestycji wynoszące 100 mln złotych, ale władze miasta odrzuciły tę propozycję.

O tym czy uda się utworzyć w Polsce czwarty port morski, zadecydują mieszkańcy Elbląga. W drugiej turze wyścigu o fotel prezydenta miasta zmierzą się Andrzej Śliwka z Prawa i Sprawiedliwości oraz Michał Missan w z Koalicji Obywatelskiej. Warto przypomnieć, że Andrzej Śliwka w latach 2020-2023 piastował stanowisko wiceministra aktywów państwowych.

– Ma on na pewno ogromne doświadczenie w zakresie spółek Skarbu Państwa. Przygotowywał między innymi rozwiązania dotyczące inwestowania w port w Elblągu, świetnie zna tę konstrukcję, a przede wszystkim stosunki własnościowe w mieście. Zna też zamiary Platformy Obywatelskiej i zdecydowanie się im sprzeciwia – podkreślał Marek Gróbarczyk.

Gość „Aktualności dnia” jest pewien, że jeśli wybory wygra kandydat KO, to zamiast portu morskiego elblążanie i wszyscy Polacy otrzymają wyłącznie obietnice bez pokrycia, co jest przykrą normą w przypadku obozu politycznego Donalda Tuska.

Inwestycje w porty morskie to właściwy kierunek rozwoju dla Polski. Pokazują to statystyki. Port w Gdańsku w ciągu czterech lat zwiększył przeładunki o przeszło 70 procent. To owoc działań rządu zjednoczonej prawicy.

– W przeciągu ośmiu lat naszych rządów łącznie zwiększyliśmy przeładunki w Gdańsku o 180 procent. Oczywiście nie odbyło się to tylko i wyłącznie za nasza przyczyną. To ciężka praca operatorów i zarządu portu, a przede wszystkim zintegrowana polityka z rządem doprowadziła do tego, że tak wzrosły przeładunki. Tylko przypomnę, iż wyprzedziliśmy Amsterdam, Barcelonę czy Le Havre. To są naprawdę realne wyniki, realna szansa pokazująca przede wszystkim, że dzisiaj polskie porty odgrywają naprawdę ważną rolę w gospodarce europejskiej i port w Elblągu mógłby się doskonale w to wpisać, ale na pewno nie z tą władzą, która dzisiaj rządzi, bo ona nie ma takich zamiarów – mówił Marek Gróbarczyk.

Donald Tusk jest politykiem wybitnie proniemieckim. Nie pozwoli więc, aby jego ugrupowanie inwestowało w sektor, który mógłby stanowić konkurencję dla gospodarki Niemiec.

– To Donald Tusk likwidował polskie stocznie w 2008 r., hamował rozwój budowy gazoportu w Świnoujściu i teraz będzie działał w ten sam sposób, hamując przede wszystkim rozwój tego, co może negatywnie wpłynąć na stronę niemiecką, głównie na port w Hamburgu – przypomniał poseł PiS.

Wspomniany niemiecki port notuje obecnie znaczne spadki przeładunkowe. Zdaniem rozmówcy Radia Maryja spowoduje to naciski na Donalda Tuska, aby ograniczył on efektywność polskich portów.

Optymizmem nie napawa także wybór nowego prezydenta Świnoujścia. Włodarzem miasta została Joanna Agatowska z Lewicy, która jest znana ze sceptycznych wypowiedzi na temat budowy terminala kontenerowego w tamtejszym porcie. Według Marka Gróbarczyka jej narracja zostanie zapewne wykorzystana przez Koalicję Obywatelską do tego, aby zahamować inwestycję, a tym samym przysłużyć się Niemcom.

Całość rozmowy z Markiem Gróbarczykiem jest dostępna [tutaj].

 

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl