Ukraińskie zboże w Polsce. Wicemin. M. Gróbarczyk: Zdolności polskich portów są wystarczające, by je rozładować
Na arenie międzynarodowej i w Polsce trwa dyskusja na temat napływającego zboża z Ukrainy. Do sprawy odniósł się wiceminister infrastruktury, Marek Gróbarczyk.
Polska wobec problemu napływającego z Ukrainy zboża nie mogła liczyć na pomoc Unii Europejskiej, dlatego od dłuższego czasu trwały rozmowy w tej sprawie między stroną polską a ukraińską. Zakończyły się one we wtorek podjęciem decyzji o wprowadzeniu systemu monitorowania SENT oraz elektronicznych plomb z GPS-em.
Minister @RobertTelus: Decyzje, które podjęliśmy kilka dni temu spowodowały, że #UE zaczęła z nami rozmawiać. Otworzyliśmy oczy 🇪🇺 na problem który dotyczy nie tylko Polski. pic.twitter.com/s4qIhCq3o2
— Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (@MRiRW_GOV_PL) April 19, 2023
Ponadto Robert Telus, minister rolnictwa i rozwoju wsi, zapowiedział, że nadwyżka ukraińskiego zboża wyjedzie z Polski do końca lipca 2023 roku. O ten transport pytany był dziś na antenie Polskiego Radia wiceminister Marek Gróbarczyk.
– Jeśli chodzi o logistykę, to pragnę zapewnić, że zdolności portów są wystarczające do tego, aby rozładować to zboże. My przede wszystkim mamy duże wyzwanie pod kątem wywiezienia tego, co się na terenie Polski znajduje, czyli wszystkich zasobów magazynowych. Myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani – powiedział wiceminister infrastruktury.
Mowa o prawie czterech milionach ton zbóż. Wiceminister wskazał jednocześnie, że jest to logistyczne wyzwanie, ale jego realizacja pozwoli między innymi na rozpoczęcie budowy nowych silosów.
– Ustanowienie stałego połączenia pozwoli na zakres i rozpoczęcie inwestycji, które już pod kątem przyszłości (mamy nadzieję) ustabilizują sprawy, jeśli chodzi o magazynowanie w portach, ale przede wszystkim budowę nowych silosów. Nad tym już ministerstwo rolnictwa od dawna pracuje – zaznaczył Marek Gróbarczyk.
Porozumienie polsko-ukraińskie w sprawie zboża zostało pozytywnie ocenione przez Komisję Europejską, o czym mówiła jej rzecznik, jednak w dalszym ciągu krytykowane są działania jednostronne, które Polska podjęła bez konsultacji z Unią Europejską.
Minister @RobertTelus: 🇵🇱 jako pierwszy i jedyny kraj w 🇪🇺, zdecydował się na dopłaty dla rolników z budżetu państwa. Musieliśmy czekać 2 miesiące na zgodę #UE. Żyjemy w czasie wojny, więc potrzebne są szybkie decyzje. Przeznaczyliśmy 3 mld zł, aby pomóc polskim rolnikom.
— Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (@MRiRW_GOV_PL) April 19, 2023
TV Trwam News