M. Gróbarczyk: Donald Tusk nie oddał żadnej znaczącej inwestycji w zakresie gospodarki morskiej. Trzeba patrzeć z trwogą na najbliższe lata

Donald Tusk nie oddał żadnej znaczącej inwestycji w zakresie gospodarki morskiej. Trzeba patrzeć z trwogą na najbliższe lata. Najgorzej będzie, jeśli Donald Tusk będzie hamował inwestycje w tym zakresie, bo to będzie negatywnie wpływało na rozwój Polski – mówił w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja Marek Gróbarczyk, poseł Prawa i Sprawiedliwości, były minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej oraz były wiceminister infrastruktury.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska podjęło działania, które uderzają zarówno w polską żeglugę śródlądową, jak i w plany retencjonowania wody. Szczególnie istotna jest ta druga kwestia.

– Trzeba przypomnieć bieżącą sytuację, z którą mamy do czynienia nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. W zeszłym roku wiele rzek w Zachodniej Europie po prostu wyschło. Spektakularnym wydarzeniem było wyschnięcie rzeki Pad we Włoszech. To też przekładało się na niezwykle niskie poziomy wód w Polsce. Mieliśmy chociażby przykład Wisłoki, która była dosłownie strużką wody – wskazał Marek Gróbarczyk.

Poseł PiS zwrócił uwagę, że Polska retencjonuje tylko siedem proc. wody. Wynika to z uwarunkowań historycznych – wcześniej skupiano się głównie na melioracji. Teraz systemy melioracyjne należy przebudowywać na irygacyjne. W związku z tym rząd Zjednoczonej Prawicy wdrożył program obejmujący inwestycje zarówno z zakresu małej, jak i dużej retencji.

– Cały proces, który przygotowaliśmy, miał i ma za zadanie podnieść retencjonowanie wody do 20 proc., co stanowiłoby minimalną granicę, żebyśmy mogli oprzeć się tym wszystkim zjawiskom, które wynikają ze zmian klimatycznych (…). To oczywiście towarzyszyło rozwijaniu najbardziej ekologicznego transportu, jaki istnieje obecnie, czyli żeglugi śródlądowej – zaznaczył rozmówca Radia Maryja.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska poprzez swoje decyzje może zagrozić obu tym dziedzinom.

– Decyzje, które są podejmowane przez ministerstwo środowiska, przez minister Hennig-Kloskę, są zatrważające, przerażające, a w gruncie rzeczy zmierzające do tego, że cały proces retencyjny w Polsce zostanie wstrzymany i zastąpiony jakimiś hipotetycznymi inwestycjami w zakresie parków narodowych, które całkowicie wykluczają możliwości inwestycyjne w Polsce – zwrócił uwagę Marek Gróbarczyk.

Pod znakiem zapytania są również inne inwestycje związane głównie z rozwojem polskich portów morskich. Zdaniem gościa „Aktualności dnia” przypomina to sytuację z czasów pierwszych rządów Donalda Tuska.

– Jeden z kluczowych wykonawców budowy S3 biegnącej do Świnoujścia ogłosił, że schodzi z budowy i nie będzie realizował tej inwestycji. Sytuacja wydaje się naprawdę dramatyczna, jeśli „Droga Życia”, jak jest nazywana (…), nie będzie w tym roku dokończona. Nie wiadomo, jak potoczą się negocjacje i czy faktycznie wykonawcy grozi bankructwo. Najgorszą rzeczą jest to, że na tym traci Polska, a myślę, iż to jest po myśli naszych zachodnich sąsiadów (…). Tutaj widać jak w soczewce, jakie będzie podejście Donalda Tuska do tej sprawy – mówił poseł PiS.

W ocenie polityka działania obecnych władz zmierzają wprost do tego, by hamować rozwój polskiej gospodarki. Już wcześniej rząd Donalda Tuska zlekceważył inwestycje morskie, w tym potencjał Pomorza Zachodniego.

– Donald Tusk (…) nie oddał żadnej znaczącej inwestycji w zakresie gospodarki morskiej (…). Trzeba patrzeć z trwogą na najbliższe lata (…). Najgorzej będzie, jeśli Donald Tusk będzie hamował inwestycje w tym zakresie, bo to będzie negatywnie wpływało na rozwój Polski – podkreślił rozmówca Radia Maryja.

Całość rozmowy z Markiem Gróbarczykiem jest dostępna [tutaj].

radiomaryja.pl