Kliniki In vitro – czy mają coś do ukrycia?

Dwie z 37 klinik zgłoszonych do konkursu spełniają wymogi formalne programu In vitro – podało Ministerstwo Zdrowia.

Kliniki mogą uzupełnić braki formalne w formie pisemnej do 24 maja. W przypadku niedotrzymania tego terminu ich oferta zostanie odrzucona. Konkurs ma  wyłonić  kliniki, które będą uczestniczyły w programie sztucznego zapłodnienia od 1 lipca do 30 czerwca przyszłego roku.

Wybrane ośrodki mają zapewniać kompleksowy dostęp do świadczeń związanych z In vitro. M.in. wszystkie procedury dotyczące przygotowania do pobrania gamet męskich i żeńskich, tworzenie, przechowywanie i zapewnienie bezpieczeństwa zarodków.

Dane klinik będą umieszczone w elektronicznym rejestrze. Będą w nim także dane kobiet poddawanych In vitro oraz informacje o powikłaniach związanych ze sztucznym zapłodnieniem.

Jacek Kotula, szef Stowarzyszenia Contra In Vitro mówi, że dane wskazują nie tylko na brak dostatecznego przygotowania klinik, ale budzą również lęk przez zmianę systemu kontroli prowadzonych w klinikach.

– Te dane pokazują, że kliniki In vitro w Polsce mają coś do ukrycia, dlatego że przez wiele lat przyzwyczaiły się, że była wolna amerykanka, nie było żadnej kontroli, mogły robić co chciały i nie wykluczam, że sprzedawały te zamrożone embriony za granicę, do eksperymentów. Dlatego teraz, będą się bały pokazywać jaka jest rzeczywista sytuacja w tym względzie w Polskich klinikach. Myślę, że będzie coraz więcej takich klinik, które się będą wycofywały nawet kosztem tego, że nie będą otrzymywały dofinansowania z budżetu państwa do zapłodnienia pozaustrojowego. Wolą one pozostać na dotychczasowym poziomie ujawniania danych niż narażać się na kontrolę – powiedział Jacek Kotula.

Jacek Kotula dodaj, że środowiska promujące In vitro silnie działają i są ze sobą powiązane. Dlatego zrobią wszystko by rozszerzać procedury In vitro.

– Kliniki In vitro w Polsce to jedna wielka rodzina. Oni się wszyscy znają się ze sobą. Na różnych sympozjach, szkoleniach wymieniają się informacjami. Profesorowie, panowie zatrudnieni tworzą jedną „klikę”. Pomiędzy siebie będą się starali podzielić te pieniądze i tak zrobić, żeby nie zaszkodzić temu przemysłowi. Przemysł In vitro w Polsce to wielki biznes. Jak podał instytut globalizacji, rocznie ok. 10 mld zł przybywa pieniędzy przez te kliniki In vitro – dodał Jacek Kotula.

Z rządowego programu refundacji In vitro ma skorzystać w ciągu trzech lat ok. 15 tys. par. By w nim uczestniczyć, nie trzeba być małżeństwem, nie określono bowiem statusu prawnego pary, która może wziąć udział w programie. Do programu kwalifikowane będą kobiety do 40. roku życia.

RIRM

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl