Kiedy naprawa Polskiego Ładu?
Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, podtrzymuje deklarację o naprawie części podatkowej Polskiego Ładu. Program, który miał być paliwem politycznym obozu rządzącego – na razie spędza politykom rządu sen z powiek. Bez szybkich działań może dojść do strat sondażowych, które trudno będzie odrobić przed wyborami.
Obóz rządzący wyciąga wnioski personalne z Polskiego Ładu. Stanowiska stracili minister finansów, Tadeusz Kościński, oraz wiceminister tego resortu, Jan Sarnowski. Część błędów, jak mówi Jarosław Kaczyński, wynikała z braku wiedzy i pomyłek.
– Część jest tak oczywista, że wydaje się, że była to kwestia nienajlepszej woli – podkreśla.
Z ust prezesa PiS pada zarzut nie w stronę ministrów, ale urzędników niższego szczebla.
– W istocie powierzono przygotowanie systemu podatkowego ludziom, którzy byli całkowicie niezainteresowani, żeby przedsięwzięcie się udało – podkreśla Jarosław Kaczyński.
– Tutaj jest właściwie powiedzenie, że doszło do jakiejś dywersji, iż kierownictwo miało dobry plan, ale niestety niższe szczeble nie potrafiły go zaimplementować – dodaje Bartosz Brzyski, politolog.
Politolog mówi, że Prawo i Sprawiedliwość zawsze obiecywało wyborcom sprawczość. To, co zostało nakreślone, było realizowane do końca. W obliczu podatkowej części Polskiego Ładu elektorat może zacząć wątpić, czy PiS dalej ma ową sprawczość. Obóz rządzący może tracić w sondażach wraz z rosnącymi wątpliwościami.
– Jeżeli projekt nie zostanie szybko naprawiony, Zjednoczona Prawica nie wygra kolejnych wyborów – akcentuje poseł Jarosław Sachajko, poseł Kukiz’15.
Poseł Krzysztof Paszyk z Polskiego Stronnictwa Ludowego mówi z kolei, że rządowi nie uda się naprawić Polskiego Ładu.
– Wycofajmy Polski Ład i zawieśmy jego wprowadzenie. Pozostawmy jedynie podniesioną kwotę wolną od podatku – oznajmił.
To rozwiązanie na razie nie jest brane pod uwagę. Prezes PiS zapowiada naprawę systemu.
– Sądzę, że jest to kwestia co najwyżej dwóch-trzech miesięcy.
Myślę, że wszystkie straty, które wiele osób rzeczywiście poniosło, zostaną wyrównane – podkreśla Jarosław Kaczyński.
Od tego, czy misja się uda, prof. Arkadiusz Jabłoński, socjolog, uzależnia przyszłość obozu rządzącego.
– Wizerunek da się uratować tylko wtedy, gdy ludzie zobaczą, że nie stracili, a zyskali – podkreśla prof. Arkadiusz Jabłoński.
Opublikowany dziś sondaż IBRiS dla Onetu wskazuje, że różnica między PiS a Platformą Obywatelską spadła do nieco ponad 3 pkt. procentowe. Bartosz Brzyski, politolog, mówi, że słabszy początek roku dla obozu rządzącego nie jest niczym nowym. Regułą jest odbicie sondażowe w okolicach kwietnia.
– Jeżeli w najbliższych tygodniach nic politycznie się nie wydarzy, to być może PiS znowu zdystansuje Platformę – prognozuje Bartosz Brzyski.
Warunkiem scenariusza jest utrzymanie spójności wewnątrz obozu władzy. Iskrzy zwłaszcza między premierem Mateuszem Morawieckim i prezesem Solidarnej Polski, Zbigniewem Ziobro. Publiczna wymiana zdań obu polityków koncentruje się wokół wczorajszego wyroku TSUE.
– Pan Morawiecki udaje, że nie wie, na co się zgodził dwa lata temu i co podpisał, a podpisał kapitulację. Pan Ziobro zaś udaje, że nie jest w rządzie, w którym jest – mówi poseł Konfederacji, Robert Winnicki.
Zbigniew Ziobro przekonuje, że polityka ustępstw wobec Brukseli to droga donikąd. Wyrok TSUE tylko to potwierdza. Solidarna Polska chce wyciągnięcia wniosków i od tego uzależnia swoją przyszłość w rządzie.
– Czerwone linie będziemy zakreślać w sobotę. Wtedy zbiera się zarząd Solidarnej Polski. Tam będziemy podejmować stosowne uchwały – podsumowuje minister Zbigniew Ziobro.
Prezes Solidarnej Polski chce, by wyrokiem TSUE zajęła się Rada Gabinetowa. W tej sprawie niebawem ma trafić pismo do prezydenta Andrzeja Dudy.
TV Trwam News