PO dyskutuje o bezpieczeństwie Polski
W obliczu wydarzeń na wschodzie przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk wraz z politykami swojego byłego rządu chce rozmawiać o bezpieczeństwie Polski. W tym celu zorganizował debatę, na którą nie zaprosił polityków partii rządzącej.
Donald Tusk do dyskusji o bezpieczeństwie narodowym Polski zaprosił m.in. byłych prezydentów i byłych ministrów rządu PO-PSL.
– Nie ukrywam, że jestem bardzo przejęty sytuacją, w której znaleźliśmy się wszyscy – mówił Donald Tusk.
Szef Platformy przekonywał, że w obliczu możliwej agresji Rosji na Ukrainę, potrzeba jedności wszystkich partii politycznych. Jednak na spotkanie nie zaprosił reszty opozycji oraz partii rządzącej.
– Chodzi o kolejne podgrzanie atmosfery, o to, aby znowu znaleźć okazję do opluwania rządu PiS – ocenił Michał Jach, poseł PiS, przewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
W trakcie spotkania były prezydent Aleksander Kwaśniewski wskazał na pogarszające się relacje Polski z UE i NATO. Winą obarczył obecny rząd.
– Im mniej jesteśmy demokratyczni, im mamy słabszą pozycję w UE, tym mamy gorszą pozycję w NATO, bo to jest wszystko ze sobą związane (…). Bardzo dobrze byłoby, żeby władza w Polsce, rządzący mieli odwagę spojrzeć na własne błędy – zaznaczył.
Z kolei Bronisław Komorowski skrytykował politykę obronną rządu, zarzucając zastój w rozwoju systemów obrony powietrznej.
– Mamy dwie baterie Patriotów, które może starczą do obrony Warszawy. Cały program Narew i Wisła poszedł do kosza – wskazał.
To kłamstwo, które pokazuje, że były prezydent nie orientuje się w działaniach resortu obrony narodowej – podkreślił poseł Michał Jach.
– One oczywiście są realizowane (…). Tu widać, jakiego zwierzchnika miały polskie siły zbrojne – dodał.
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak przypomniał, że to rząd PO-PSL osłabił polską armię.
– Rok 2011 to był zły rok dla Wojska Polskiego. Zlikwidowano wówczas 1. Warszawską Dywizję Zmechanizowaną im. Tadeusza Kościuszki, zlikwidowano pułk w Suwałkach – wyjaśnił.
PO zamiast wspierać rząd w obliczu możliwej inwazji Rosji na Ukrainę, próbuje wykorzystać sytuację do własnych celów politycznych.
– Jest to opozycja wyjątkowo nastawiona jedynie na przejęcie władzy, więc każde tego typu wydarzenie ma ją do tej władzy przybliżyć – podkreślił Mirosław Boruta Krakowski. Jak dodaje, jedynie konstruktywna krytyka opozycji może korzystnie wpływać na decyzje rządu.
TV Trwam News