fot. pixabay.com

KE chce zakazać instalacji kotłów gazowych w krajach UE. Prof. W. Mielczarski: To szaleństwo

Komisja Europejska przygotowuje regulacje, których celem będzie zakaz instalacji kotłów gazowych w krajach Unii Europejskiej. Przepisy mają wejść w życie w 2027 lub 2030 roku. O sprawie informuje „Nasz Dziennik”. Wspólnota od dłuższego czasu dąży do całkowitego odejścia od pieców węglowych w ramach walki ze zmianami klimatu. Gaz miał być surowcem przejściowym w ramach transformacji energetycznej. Jednak rosyjska agresja na Ukrainę spowodowała, że Bruksela chce zrezygnować także z błękitnego paliwa.

Takie rozwiązania uderzyłyby m.in. w Polskę, gdzie od kilku lat trwa wymiana tzw. kopciuchów na kotły gazowe w ramach programu „Czyste powietrze. Z danych za 2021 r. wynika, że w naszym kraju było 410 tys. tego rodzaju pieców. Prof. Władysław Mielczarski z Instytutu Elektroenergetyki Politechniki Łódzkiej podkreślił, że działania Komisji Europejskiej są nieracjonalne i szkodliwe głównie dla mieszkańców środkowej i północnej części Europy.

Przy zachęcaniu odejścia od węgla do gazu, było wiadomo, dokąd odejdziemy. (…) Tutaj nie wiemy, na jakie paliwo mamy zamienić kotły gazowe. Można oczywiście zakładać pompy ciepła, ale to jest bardzo trudny proces, szczególnie w dużych budynkach. Pompy są szalenie kosztowne, więc sobie tego nie wyobrażam. To jest szaleństwo, szczególnie dotyczące ludzi żyjących w środkowej i północnej części Europy, gdzie braki ogrzewania (w Polsce sezon grzewczy trwa 7 miesięcy) jest bardzo trudną sprawą. Nie wyobrażam sobie tego od strony technicznej – ocenił ekspert elektroenergetyki.

Prof. Władysław Mielczarski zaznaczył również, że według niedawnych badań Politechniki Łódzkiej, energia wiatru jest w stanie zaspokoić jedynie połowę polskiego zapotrzebowania. Ekspert podkreślił, że inwestowanie w energię atomową jest dobrym rozwiązaniem, ale – jak dodał – w Polsce należałoby wybudować 22 tego typu elektrownie.

RIRM

drukuj