I prezes SN może blokować reformy sądownictwa do lipca
Obstrukcja reformy wymiaru sprawiedliwości prawdopodobnie potrwa jeszcze długo. I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf może blokować reformy wymiaru sprawiedliwości do lipca, a później jeszcze wywołać paraliż organów sądownictwa – pisze „Gazeta Polska Codziennie”.
3 kwietnia będzie obowiązywała nowa ustawa o Sądzie Najwyższym, która wprowadzi do niego m.in. izbę dyscyplinarną badającą przewinienia przedstawicieli korporacji prawniczych – czytamy w „GPC”.
Nowa formuła SN pozwoli też poszkodowanym przez sądy wnosić skargi nadzwyczajne w sprawach, w których organy wymiaru sprawiedliwości wydały prawomocne wyroki z naruszeniem prawa.
Jednak nowe przepisy o SN mogą jeszcze długo poczekać na realizację.
– Najpierw do składu SN należy powołać 110 nowych sędziów. A tego nie będzie można zrobić bez działającej sprawnie Krajowej Rady Sądownictwa. To dlatego, że I prezes Sądu Najwyższego nie zwołuje pierwszego posiedzenia KRS-u w nowej formule, po wejściu w życie zmian ustawodawczych. Bez nowych sędziów SN nie będzie mogło się ukonstytuować zgromadzenie ogólne sądu, które ma wybrać nowego I prezesa SN – pisze dziennik.
– I prezes SN Małgorzata Gersdorf już 7 marca powinna zwołać takie posiedzenie, jednak do dziś unika podania terminu, kiedy to nastąpi – mówi poseł PiS Andrzej Matusiewicz.
Na zwołanie pierwszego posiedzenia oczekuje nowy skład KRS-u, w tym 15 sędziów wybranych nie przez środowisko sędziowskie jak dotychczas, ale przez Sejm. I prezes SN złożyła deklarację, że zwoła posiedzenie KRS-u zgodnie z prawem. Wcześniej jednak oznajmiła, że Krajową Radę Sądownictwa w formule określonej w znowelizowanej ustawie uznaje za niekonstytucyjną. Może więc blokować prace Rady do końca pełnienia funkcji.
Zgodnie z nową ustawą I prezes Małgorzata Gersdorf przejdzie w stan spoczynku 3 lipca – chyba że do końca kwietnia wystąpi z wnioskiem do prezydenta Andrzeja Dudy o przedłużenie jej pracy w sądzie o trzy lata, a on to zaaprobuje.
Prezes Gersdorf deklarowała jednak, że nie jest zainteresowana orzekaniem w SN. Niezwoływanie przez nią posiedzenia KRS-u do końca pełnienia przez nią funkcji może doprowadzić do paraliżu instytucji – sugeruje „GPC”.
– W ustawie o KRS-ie powinno być zabezpieczenie na wypadek sytuacji, gdy I prezes SN nie zwołuje jej posiedzenia. Nie wykluczam, że aby zapobiec paraliżowi zostanie uchwalona nowelizacja, która przekaże kompetencje zwoływania pierwszego posiedzenia Rady innemu organowi – mówi poseł Matusiewicz.
„GPC”/RIRM