Hiszpania: rolnicy blokują autostrady i niszczą produkty transportowane z Maroka

Hiszpańscy rolnicy, którzy od wtorku protestują przeciwko polityce rolnej swojego rządu i Komisji Europejskiej, zablokowali w piątek kilka autostrad. Jak podała policja, w kilku miejscach demonstranci zniszczyli transporty warzyw i owoców z Maroka.

Na opublikowanych w mediach społecznościowych nagraniach z protestów widać jak grupa manifestantów wysypuje na jezdnię z zatrzymanego tira przewożone w nim marokańskie pomidory. Rolnicy twierdzą, że zamierzają w ten sposób zwalczać nielegalną konkurencję spoza Unii Europejskiej.

W piątek solidarność z protestującymi rolnikami wyraziły hiszpańskie organizacje zrzeszające m.in. rybaków i producentów wyrobów mięsnych.

Władze Platformy 6-7, która od wtorku organizuje w całej Hiszpanii masowe protesty, ogłosiła, że w sobotę rano przystąpi do blokady aglomeracji Madrytu, aby sparaliżować stolicę. Jednym z celów protestujących ma być zablokowanie siedziby Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE) premiera Pedro Sancheza, do której dostęp, zgodnie z zapowiedziami demonstrantów, zostanie uniemożliwiony.

Wprawdzie szef MSW, Fernando Grande-Marlaska, zapowiedział działania policji powstrzymujące “marsz rolników na Madryt”, ale jak odnotowują syndykaty reprezentujące pracowników służb bezpieczeństwa, policja nie podejmuje akcji siłowych przeciwko demonstrantom. Do piątku zatrzymano jedynie 20 osób spośród kilkudziesięciu tysięcy rolników blokujących drogi.

W piątek po południu największe blokady dróg organizowane są w Valladolid, Badajoz, Meridzie, Salamance, Saragossie, a także w Segowii i Toledo.

Wśród postulatów strajkujących jest zwiększenie rządowej pomocy finansowej dla rolników, aby podnieść konkurencyjność hiszpańskich płodów rolnych i skuteczniej wspierać ich eksporterów. Część z nich zarzuca również władzom Hiszpanii bierność w rozwiązywaniu problemu niedoborów wody, uderzających w plantatorów i hodowców zwierząt.

Rolnicy blokujący drogi sprzeciwiają się też zbyt uległej – ich zdaniem – polityce Komisji Europejskiej wobec dostawców towarów rolnych spoza UE. Twierdzą, że wspiera ona nieuczciwą konkurencję oraz w niewystarczający sposób chroni europejskich producentów.

PAP