Ekspert: PO skorzysta na prezydenturze D. Tuska
Platformie Obywatelskiej zależy na tym, aby Donald Tusk pozostał w Brukseli – powiedział dr Marcin Kędzierski, ekspert ds. międzynarodowych. Były premier Polski został wczoraj ponownie wybrany na funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej.
Donald Tusk uzyskał głosy wszystkich krajów Unii Europejskiej poza Polską. W kraju jego kandydaturę popierały Platforma Obywatelska i Nowoczesna.
Rząd polski wystawił własnego kandydata – o urząd zabiegał doświadczony europoseł Jacek Saryusz-Wolski.
Dr Marcin Kędzierski zauważa, że na pozostaniu Donalda Tuska na fotelu tzw. prezydenta Europy zależało w szczególności Grzegorzowi Schetynie. Ekspert dodał też, że Polska nie będzie miała korzyści z faktu, iż w dalszym ciągu Tusk pozostanie przewodniczącym Rady.
– Trudno się dziwić, że Platformie Obywatelskiej zależy na tym, żeby Donald Tusk pozostał w Brukseli. To z powodów wewnętrznych, ponieważ Grzegorz Schetyna głównego rywala ma za granicą, a po drugie, Donald Tusk będzie pozytywnie wpływał na wizerunek Platformy, ponieważ jest politykiem, który ma wpływ, a w Polsce dzisiaj PO nie ma wpływu na kształt rządu. To dla PO oczywiście dobrze. A czy to dla Polski dobrze? Dla naszego kraju byłoby dobrze gdyby Donald Tusk współpracował z rządem, ale widać wyraźnie, że nie ma takiej woli – zarówno z jego strony jak i po stornie polskiego rządu. To oznacza, że potencjalne korzyści wynikające z faktu przewodniczenia Rade Europejskiej przez Polaka nie będą wykorzystane – wskazuje dr Marcin Kędzierski.
Kadencja przewodniczącego RE trwa 2,5 roku z możliwością przedłużenia do 5 lat. Donald Tusk funkcję tę pełni od 2014 roku.
RIRM