Enigmatyczne działania Stowarzyszenia Watchdog?!

Watchdog przedstawia się jako sieć obywatelska. Do tej pory organizacja przeprowadziła ponad 800 spraw sądowych, w których żądała prawa do informacji. Na swojej stronie Watchdog na bieżąco publikuje, w jakich sprawach podejmuje działania. Stowarzyszenie pisma wysyła niemalże do wszystkich, rozpoczynając od prawicy, a na Wiośnie Roberta Biedronia kończąc.

Spór sądowy, jaki stowarzyszenie Watchdog wytoczyło Fundacji „Lux Veritatis”, Watchdog uznaje za jeden z najważniejszych. Nie jest to – jak mogłoby się wydawać – spór tylko o ujawnienie informacji. To wpisywanie się w kłamliwą narrację, próbującą ukazać dyrektora Radia Maryja jako tego, który chce sięgnąć po pieniądze i władzę. W taki sposób organizacja uzasadnia swoje działania.

„Wydaje się, że pokusa sięgania do kieszeni podatników i podatniczek, przynajmniej u toruńskiego redemptorysty przez te wszystkie lata nie zmalała” – wskazuje Watchdog Polska na swojej stronie.

Watchdog naciskał w ostatnich tygodniach na prokuraturę. Żądał przesłuchania zarządu Fundacji Lux Veritatis i postawienia zarzutów.

– Skoro prokuratura przez lata nie dała rady, to teraz nasza kolej – stawiamy Tadeusza Rydzyka przed sądem! – podkreśla Watchdog Polska.

Obszar działań, jaki podejmuje stowarzyszenie, idzie dalej, sięgając do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Watchdog żądał informacji o kosztach akcji „Lot do domu”, która miała sprowadzać Polaków z zagranicy zaraz po wybuchu epidemii. Inne pytania dotyczyły wypowiedzi premiera o skali zakażeń i tego, jak Polacy przestrzegają obostrzeń.

„W jaki sposób ustalono, że 99,5 proc. osób trzyma się zasad kwarantanny, o czym informował Prezes Rady Ministrów dnia 19 marca 2020 r. po zakończeniu czwartkowego posiedzenia rządowego zespołu zarządzania kryzysowego?” – głosi przykładowe pytanie zadane kancelarii premiera przez Watchdog Polska.

Watchdog chciał udostępnienia informacji o wszystkich badaniach, ekspertyzach i analizach, na których opierał się premier, stawiając diagnozę, że Polacy przestrzegają obostrzeń. W innej sprawie stowarzyszenie przekonywało o nieprawidłowym obsadzeniu Trybunału Konstytucyjnego, podważało wybór prezes Trybunału Julii Przyłębskiej. Z kolei wyroki, także ten w sprawie ochrony życia nienarodzonych, nazywało bezprawnym.

„Czy w demokratycznym państwie prawnym możliwy byłby wyrok wydany przez organ do tego nieuprawniony? Czy można by powołać do instytucji osoby z pominięciem procedur? Czy decyzje tak powołanych organów mogłyby być podstawą prawną do działania?” – pisze stowarzyszenie.

Kolejny przykład dotyczy Powszechnej Encyklopedii Filozofii. Decyzję o przetłumaczeniu jej na język angielski podjął resort edukacji i nauki. Min. Przemysław Czarnek chciał przekazać na ten cel blisko 2 mln zł.

„Do Ministerstwa skierowaliśmy wniosek o informację publiczną. Zapytaliśmy o:

1. umowę subwencyjną, wraz z załącznikami i aneksami, dotyczącą tłumaczenia na język angielski „Powszechnej encyklopedii filozofii” Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego;
2. podstawy podpisania umowy – tj. decyzję ministra o przyznaniu subwencji, wniosku grantowego, bądź innego dokumentu” – wskazuje stowarzyszenie finansowane m.in. przez George’a Sorosa.

W okresie, kiedy rząd podjął przygotowania do przeprowadzenia zaplanowanych wtedy na maj wyborów prezydenckich, Watchdog kierował pisma do Ministerstwa Aktywów Państwowych.

„Które gminy bezprawnie przekazały Poczcie Polskiej dane? Kto zlecił druk kart wyborczych? W jaki sposób Ministerstwo Cyfryzacji przekazało numery PESEL wyborców?” – napisało Watchdog w piśmie do resortu aktywów państwowych.

Informacji o finansach partii politycznych stowarzyszenie oczekiwało też od partii. Żądania w tej sprawie wysyłało m.in. do PiS-u, Platformy Obywatelskiej i PSL-u. Watchdog chciał, by na ławie oskarżonych zasiedli m.in. Jarosław Kaczyński i Grzegorz Schetyna. Zdecydował się też na batalię sądową z Wiosną. W sprawie partii Roberta Biedronia organizacja skierowała zawiadomienie do prokuratury.

 

TV Trwam News/radiomaryja.pl