Dr G. Piątkowski: Jeśli spojrzymy na wykresy poszczególnych państw europejskich, to jest znacząca prawidłowość – biedniejsze kraje pracują więcej, a bogatsze zdecydowanie mniej
Polacy są blisko czołówki, jeśli chodzi o ilość przepracowanych godzin w miesiącu. Natomiast nie jest to pozytywne. Po pierwsze, jeśli statystyka jest zgodna z rzeczywistością, to bardzo dużo czasu poświęcamy pracy, a nie odbija się to na wskaźniku PKB – powiedział ekonomista, prawnik, dr Grzegorz Piątkowski, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Dr Grzegorz Piątkowski wskazał, że ludzie z biedniejszych państw pracują więcej niż osoby z państw bogatszych.
– Jeśli popatrzymy na deklaratywne godziny przepracowane, oczywiście nie zawsze statystyka jest zgodna z rzeczywistością, ale sam fakt tej deklaracji jest ciekawy, ponieważ jeśli spojrzymy na wykresy poszczególnych państw europejskich, to jest znacząca prawidłowość – biedniejsze kraje pracują więcej, a bogatsze zdecydowanie mniej – zaznaczył ekonomista.
Praca dla wielu Polaków jest ważnym elementem życia. Jednak – jak podkreślił gość Radia Maryja – ilość przepracowanych godzin przez Polaków nie odzwierciedla się na wskaźniku PKB kraju.
– Polacy są blisko czołówki, jeśli chodzi o ilość przepracowanych godzin w miesiącu. Natomiast nie jest to pozytywne. Po pierwsze, jeśli statystyka jest zgodna z rzeczywistością, to bardzo dużo czasu poświęcamy pracy, a nie odbija się to na wskaźniku PKB. Przyczyna jest taka, że w bogatszych krajach pracuje kapitał, nie jest konieczne wykorzystywanie poszczególnych ludzi. Natomiast przez to, że koncerny bogatszych krajów, duże przedsiębiorstwa mają efekt skali, mają wypracowane rynki zbytu, są w stanie konkurować mechanizacją czy automatyzacją produkcji. Nie muszą konkurować godzinami przepracowanymi przez swoich obywateli (…). Kapitał ma narodowość, który zwykle pracuje na tych, którzy mają centralę w danym kraju, na przykład w Niemczech, Danii czy Francji, a te miejsca pracy mniej płatne wymagają zdecydowanie większego nakładu pracy ludzkiej, są lokowane często w krajach biedniejszych. U nas wciąż pracują ludzie, a na Zachodzie pracuje kapitał – powiedział dr Grzegorz Piątkowski.
Dodał również, że nadgodziny biorą osoby z biedniejszych krajów. Dodatkowe godziny pracy często nie są zgłaszane, aby utrzymać stanowisko pracy.
– Weźmy pod uwagę, że często w krajach biedniejszych nadgodziny nie są zgłaszane ze względu na to, że pracownikowi bardzo zależy na tym, aby utrzymać swoje miejsce pracy poprzez brak możliwości konkurencji między pracodawcami o pracownika. Często mamy rynek pracodawcy, a nie pracownika, chociaż to się już zaczyna zacierać, bo kraje zachodnie podlegają mechanizmom troszkę innym, ale tam też zaczyna być źle. Kluczowe jest, aby pamiętać o tym, że przedsiębiorstwa, które w optymalny sposób są w stanie wykorzystać mechanizmy, to znaczy, aby kapitał pracował na przedsiębiorstwo, pracowników, bo im wykorzystanie kapitału jest wyższe, tym mniej godzin trzeba poświęcić, aby wypracować PKP czy dochód danej firmy – wskazał ekonomista.
Gość Radia Maryja odniósł się również do systemu czterodniowego tygodnia pracy.
– Czterodniowy tydzień pracy byłby możliwy przy zawodach, które nie są tak produkcyjne. Teoretycznie możliwy jest wszędzie, ale sensowny byłby tam, gdzie wynikałoby z praktyki, że czterodniowy tydzień pracy byłby najbardziej efektywny, jeśli chodzi o jakość pracy danej osoby. Były przeprowadzone badania nawet w Japonii, ale to kraj o raczej mocnej kapitalizacji, gdzie efektywność pracowników była wyższa przy czterodniowym tygodniu pracy – powiedział dr Grzegorz Piątkowski.
Całość audycji „Aktualności dnia” można wysłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl
