fot. PAP/Leszek Szymański

B. Kownacki: Od wielu lat pozycja Polski w NATO bardzo się umacnia, dlatego że wydajemy na obronność, mamy silną armię, a teraz pokazujemy, że nasza armia potrafi być skuteczna

Wszystkie państwa już widzą, że trzeba zwiększać wydatki na obronność, przy czym nie wszystkie robią to tak ochoczo, jak Polska. Będziemy wydawali do 4 proc. PKB. (…) To ułatwia i to bardzo zmienia pozycję Polski. Od wielu lat pozycja Polski w Pakcie Północnoatlantyckim bardzo się umacnia, dlatego że wydajemy na obronność, mamy silną armię, a teraz jeszcze pokazujemy, że nasza armia potrafi być skuteczna, bo np. logistycznie wspieramy Ukrainę – powiedział Bartosz Kownacki, poseł Prawa i Sprawiedliwości, wiceszef sejmowej Komisji Obrony, w poniedziałkowym programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.

Światowi przywódcy przybyli do Wilna, gdzie odbędzie się szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego. Państwa NATO będą dyskutować głównie o wzmacnianiu wschodniej flanki, gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy oraz przyszłym członkostwie w Sojuszu. [czytaj więcej]

Warto pamiętać, że Litwa jest członkiem NATO, więc tak jak w innych państwach Sojuszu Północnoatlantyckiego, tak i na Litwie, szczyt ma prawo się odbyć.

– Oczywiście w kontekście wojny na Ukrainie jest to pewien „pstryczek” w nos Putina. Natomiast trzeba podkreślić, że szczyt jest znakomicie zabezpieczany pod względem wojskowym. Są tam trzy baterie Patriot, które chronią Wilno, czyli trzy baterie Patriot chronią jednego miasta. My będziemy mieli 8 bądź 16 na całą Polskę. To pokazuje, jak zabezpieczone jest samo miasto. To nie są jedyne systemy, bo m.in. wojska specjalne wspierają ochronę Wilna. Tam jest zaangażowanych wiele tysięcy żołnierzy sojuszniczych oraz wywiadów sojuszniczych. Trzeba powiedzieć, że wywiad amerykański działa na tyle dobrze (mamy doświadczenia sprzed wybuchu wojny), że ocenił, iż zagrożenie jest nieznaczne. Jednak nie oznacza to, że jakieś prowokacje (ale raczej prowokacje, a nie chęci konfliktu) ze strony rosyjskiej będą miały miejsce. Nie dlatego chęci konfliktu, bo Rosjanie nie są w stanie dzisiaj pokonać Sojuszu Północnoatlantyckiego. Widzimy to po tym, co dzieje się na Ukrainie, że Rosjanie w konflikcie konwencjonalnym nie mieliby szans z Sojuszem NATO – powiedział gość programu „Polski punkt widzenia”.

Polityk zwrócił uwagę, że to dzięki determinacji, sile i odwadze prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego, Ukraińcy się bronią i nie pozwalają na przegraną.

– Sukcesem Ukrainy w wojnie, że potrafi się obronić i potrafi powoli, powoli, ale odzyskiwać terytorium, są ogromnie wysokie morale całego narodu  zaszczepione przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który potrafił zachować się w sposób właściwy, kiedy doszło do samej inwazji i nie uciekł. To prezydent obudził tę siłę w Ukraińcach i oni potrafią się obronić. Jeżeli Zachód miałby takie morale, to spokojnie sobie z Rosją poradzi – zaznaczył Bartosz Kownacki.

Gość TV Trwam przypomniał, że „jakiś czas temu nie identyfikowano Rosji jako zagrożenia, wykluczono i uważano, że to jest jakiś partner do rozmowy, a nie zagrożenie samo w sobie”.

– Mimo wcześniejszej inwazji na Ukrainę, mimo tego, co działo się w Gruzji i mimo de facto rosyjskiego ataku np. na terytorium Wielkiej Brytanii, bo tam likwidowano przy użyciu służb specjalnych rosyjskich obywateli, którzy zbiegli, nie identyfikowano Rosji i Władimira Putina jako zagrożenia. To się zmieniło. Zostały przygotowane nowe plany czy też zweryfikowane plany obronne tak, żeby można było sprawnie kilkaset tysięcy żołnierzy natychmiast uruchomić w przypadku inwazji. Teren został podzielony na trzy części: północną, środkową i południową. Plany mają zagwarantować w przypadku inwazji jednoznaczną oraz szybką możliwość odpowiedzi. Do tego są oczywiście przygotowywane zdolności wojskowe, żeby wojska mogły  jak najszybciej reagować. Od lat ćwiczone są również możliwości szybkiego i sprawnego przerzutu wojska, które będą w trakcie obrad podejmowane – podkreślił poseł Prawa i Sprawiedliwości. 

Bartosz Kownacki wskazał, że należy pamiętać, iż to Amerykanie są najpotężniejszym partnerem w Sojuszu Północnoatlantyckim i to oni najbardziej pomagają swoim partnerom, jednak tylko takim, którzy potrafią się bronić.   

– Polska w ostatnich latach zmodernizowała się i zmieniła oblicze swojej armii. Perspektywa najbliższych lat jest taka, że będziemy mieli najsilniejszą armię lądową. Warto przypomnieć, że de facto Polska ma kluczową rolę w planach obronnych. (…) Polska pokazywana jest jako wzór. Polska jest na podium, jeśli chodzi o wydatki procentowe PKB na obronność. Jeśli chodzi o liczby bezwzględne, to armia niemiecka wydaje więcej, ale gospodarka niemiecka jest większa. Obronność będzie przedmiotem rozmowy. Wszystkie państwa widzą już to, że trzeba zwiększać wydatki na obronność, przy czym nie wszystkie robią to tak ochoczo, jak Polska. Będziemy wydawali do 4 proc. PKB. (…) To ułatwia i to bardzo zmienia pozycję Polski. Od wielu lat pozycja Polski w Pakcie Północnoatlantyckim bardzo się umacnia, dlatego że wydajemy na obronność, mamy silną armię, a teraz jeszcze pokazujemy, że nasza armia potrafi być skuteczna, bo np. logistycznie wspieramy Ukrainę – podsumował Bartosz Kownacki. 

Polska armia nastawiona jest na rozwój i chciałaby skorzystać z programu Nuclear Sharing, jednak to jest program, w którym decydują Amerykanie.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl