fot. pixabay.com

A. Bujara dla „Naszego Dziennika”: Gdyby doszło do zniesienia zakazu handlu w niedzielę, byłby to potężny ukłon w stronę korporacji międzynarodowych

Gdyby doszło do zniesienia zakazu handlu w niedzielę, byłby to potężny ukłon w stronę korporacji międzynarodowych – one nie mają innego celu niż dorabianie się gigantycznych pieniędzy na krzywdzie Polaków. Niestety, raz jeszcze potwierdza się stare powiedzenie: syty głodnego nigdy nie zrozumie. Politycy opozycji nie mają zielonego pojęcia o tym, co dzieje się w zagranicznych sieciach handlowych – mówił Alfred Bujara, przewodniczący Krajowej Sekcji Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność” w rozmowie z Rafałem Stafaniukiem, dziennikarzem „Naszego Dziennika”.

***

Trzecia Droga zapowiada zniesienie zakazu handlu w niedzielę. Jak ocenia Pan ten postulat?

To samo mówi Koalicja Obywatelska. I jest to pomysł skandaliczny, świadczący o tym, że ci ludzie są całkowicie oderwani od rzeczywistości. Gdyby doszło do zniesienia zakazu handlu w niedzielę, byłby to potężny ukłon w stronę korporacji międzynarodowych – one nie mają innego celu niż dorabianie się gigantycznych pieniędzy na krzywdzie Polaków. Niestety, raz jeszcze potwierdza się stare powiedzenie: syty głodnego nigdy nie zrozumie. Pracownicy handlu pracują bardzo ciężko, często do późnych godzin nocnych. Wolna niedziela jest dla nich gwarantem odpoczynku. I bardzo się z niej cieszą. To jest niezrozumiałe, że ktoś postuluje tak silne uderzenie w tych ludzi. Skandalem jest to, że duże polskie partie, które mają usta pełne haseł o obronie kobiet, chcą zbijać kapitał polityczny na krzywdzie ludzi – a jak wiemy, większość pracowników handlu to kobiety. Dużo dobrego już udało się zrobić, ale kobiety są dalej wykorzystywane w dużych sieciach handlowych, muszą ciężko pracować za pieniądze nieadekwatne do ich wysiłku. Nie chcemy powrotu do czasów Donalda Tuska – temu panu należy podziękować raz na zawsze. Za jego czasów pracownicy handlu pracowali za 3,5 zł za godzinę, czasami za 4,5 zł za godzinę w systemie od niedzieli do niedzieli, z perspektywą do 67. roku życia, na umowach śmieciowych.

Dlatego wszyscy musimy spróbować dotrzeć do jak największej grupy pracowników handlu, żeby im uświadomić, że już niedługo, bo 15 października, mogą utracić wolne niedziele, a także inne, bardzo ważne zabezpieczenia socjalne. Gdy idziemy na zakupy, to mówmy paniom i panom w supermarketach o tym, że mają zagrożone wolne niedziele. Utworzył się bardzo poważny sojusz – Platformy z Trzecią Drogą, który chce im to zabrać.

W zamian chcą wprowadzić dwie obowiązkowo wolne niedziele dla pracownika handlu. To nie jest rozwiązanie kompromisowe?

Nie, to jest dawanie korporacjom możliwości obchodzenia prawa. W poprzednim systemie, przed wprowadzeniem wolnych niedziel, pracownik handlu miał prawo do jednej wolnej niedzieli. I ten przepis był martwy, on nie działał. Pracodawcy mieli – i dalej mają – cały arsenał środków, którymi zmuszali do pracy pracowników w każdy weekend. Wystarczyło jedynie użyć argumentu, że brakuje pracowników i ich obecność w pracy w niedzielę jest niezbędna. Naprawdę politycy opozycji nie mają zielonego pojęcia o tym, co dzieje się w zagranicznych sieciach handlowych – jak łamią one prawa pracownicze. Niech politycy PO, PSL i Polski 2050 podejmą pracę w handlu przez miesiąc, a potem zabierają głos. To, co oni głoszą, to jest czysta demagogia, która nie pokrywa się z rzeczywistością. Prawo prawem, a ludzi w handlu traktuje się bardzo źle.

Co jest powodem tego, że liberałowie nie są w stanie zrobić zakupów w sobotę?

To jest jedynie sztuka dla sztuki – chcą udowodnić, że to oni mają rację i Polska musi być ułożona według ich planu. To także pokazuje, że mamy do czynienia ze skrajnymi egoistami. W polskiej kulturze niedziela jest dniem świętym – trwa akcja doprowadzenia do tego, abyśmy uważali ją za dzień powszedni, to pierwszy punkt do budowy laickości naszego państwa. Rozumiem to, że wolność konsumencka jest wartością, jest prawem, ale prawo, które jest realizowane kosztem uboższych, jest bezprawiem. Polityk PO czy Polski 2050 chce wybrać się w niedzielę do sklepu – bo ma taki kaprys. I żeby został on zaspokojony, to matka musi zostawić swoje dzieci i iść na wiele godzin do pracy. To szaleństwo. Mamy żyć w kraju ludzi sobie nieżyczliwych tylko dlatego, że ktoś z Trzeciej Drogi i PO chce kupić buty – które może kupić przecież innego dnia? Istnieje więc ryzyko, że wkrótce przyjdzie rząd skrajnie negatywnie nastawiony do pracowników. Dlatego zachęcam do szerokiej mobilizacji. To jest w interesie wszystkich ludzi pracy. Handel byłby dla nich początkiem. Potem przyszedłby czas na inne branże. Aż w końcu obudzimy się w laickim państwie, bez wartości, w którym pracujemy przez siedem dni w tygodniu na zachodnie korporacje.

Dziękuję za rozmowę.

Wywiad dostępny jest również na [stronie internetowej] „Naszego Dziennika”.

Rafał Stefaniuk/„Nasz Dziennik”/radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl