Kampania personalna, nie merytoryczna

Przewyborczy wielobój – analizy i komentarze

Dr Sergiusz Trzeciak, politolog, Instytut Sobieskiego

W tej kampanii brakuje przede wszystkim sporu merytorycznego. Oczywiście kampania wyborcza jest brutalna ze swojej natury. Tak jest we wszystkich krajach. Jednak w wielu z nich, np. w Wielkiej Brytanii czy w USA, osią sporu jest jakiś problem. Na przykład spierają się o wysokość podatków, edukację czy przyszłość systemu emerytalnego. W Polsce niestety spór nie toczy się o takie sprawy. Kampanię zdominowały za to sprawy personalne, chęć odwetu politycznego i emocje. W takiej sytuacji większość graczy się gubi, podejmuje działania doraźne i dochodzi po prostu do walki o przetrwanie poszczególnych jednostek. W ten sposób oceniam zachowanie byłego premiera Leszka Millera.

Co prawda rzeczą normalną jest, że podczas kampanii dochodzi do starcia wizerunków poszczególnych polityków. Jednak również normalne powinno być, że obok tego sporu powinna toczyć się dyskusja merytoryczna. Odnoszę wrażenie, że obecnie mamy cały czas do czynienia z kampanią wizerunkową, czyli chodzi głównie o to, w jaki sposób politycy zaprezentują się, i czy uda się im zdyskredytować przeciwników politycznych oraz ich ugrupowania. Co prawda PiS przedstawia walkę przedwyborczą jako starcie dwóch wizji: III i IV Rzeczypospolitej. Jest to bardzo wygodne postawienie sprawy z punktu widzenia strategii wyborczej. Jednak nie do końca zostało zdefiniowane, o co PiS konkretnie chodzi. A więc jaka jest konkretna wizja IV RP: jakie będą podatki, jak wyobrażamy sobie funkcjonowanie edukacji, systemu emerytalnego, reformy ZUS i KRUS czy wreszcie – systemu wyborczego.

Moim zdaniem, teraz powinna być podjęta, np. sprawa jednomandatowych okręgów wyborczych. Mogłoby to znacząco zmienić polski system polityczny. Teraz jest właśnie czas na taką dyskusję. Tymczasem mamy do czynienia z polityczną kłótnią. Wyborcy mogą czuć się przez to zniechęceni do głosowania. Jak bowiem inaczej mają odebrać zachowania polityków, którzy pokazują często, że chodzi im tylko o utrzymanie władzy. Jeśli przeanalizujemy niektóre ostatnie transfery polityków, często zupełnie egzotyczne, to może zniechęcać wyborców do głosowania. Jak można oceniać np. postawę byłego premiera Leszka Millera. Pragmatyka polityczna to najbardziej delikatne określenie. Czasami jednak budowanie egzotycznych koalicji staje się dla ugrupowań koniecznością w walce o przetrwanie polityczne. Weźmy choćby nowy LPR, czyli sojusz Ligi Polski Rodzin, Prawicy Rzeczypospolitej i Unii Polityki Realnej. W tym przypadku można jednak znaleźć pewien wspólny mianownik – eurosceptycyzm.

not. BM


drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl