SGP. Woffinden najlepszy w Horsens, słaby występ Polaków

Tai Woffinden zwyciężył w Grand Prix Danii. Brytyjczyk w finałowym wyścigu okazał się lepszy od Rosjanina Artioma Łaguty oraz Amerykanina Grega Hancocka. Słabo pojechali Polacy. Tylko Bartosz Zmarzlik zdołał awansować do półfinału.


Po miesięcznej przerwie najlepsi żużlowcy świata wrócili do rywalizacji w Grand Prix. W międzyczasie rywalizowali m.in. w Speedway Of Nations, czyli zawodach, które zastąpiły Drużynowy Puchar Świata. W nich poniżej możliwości zaprezentowała się reprezentacja Polski w składzie: Patryk Dudek, Maciej Janowski oraz rezerwowy Maksym Drabik, która zajęła trzecie miejsce. Niepokojąco słabo jeździł Dudek, który w Danii miał okazję udowodnić, że był to jedynie wypadek przy pracy.

Niestety, już w pierwszym etapie rywalizacji okazało się, że żużlowiec Falubazu notuje obniżkę formy. Dudek w pięciu startach wywalczył 6 punktów i zajął 10. miejsce w zawodach. Słabo pojechali również Maciej Janowski (5 pkt i 12. lokata) oraz Przemysław Pawlicki (również 5 pkt i pozycja niżej niż Janowski). Honor biało-czerwonych uratował Bartosz Zmarzlik, który zdobył 10 punktów i wywalczył przepustkę do półfinałów. W pierwszych 20 biegach najlepiej zaprezentowali się: Tai Woffinden oraz – dość niespodziewanie – Greg Hancock. Obaj zawodnicy zapisali na swoim koncie 12 oczek w pięciu biegach. Największym zaskoczeniem było jednak odpadnięcie na tym etapie zmagań lidera GP – Fredrika Lindgrena, który zajął 9 miejsce z dorobkiem zaledwie 7 punktów.

W pierwszym wyścigu półfinałowym wystartowali: Tai Woffinden, Jason Doyle, Emil Sajfutdinow oraz Chris Holder. Najlepiej ruszył Brytyjczyk, który szybko oddalił się od rywali i niezagrożony jako pierwszy minął linię mety. Drugą lokatę, oznaczającą również awans do finału, zajął Doyle.

W drugim półfinale rywalizowali: Greg Hancock, Nicki Pedersen, Artiom Łaguta oraz Bartosz Zmarzlik. Polak próbował wcisnąć się przed Pedersena, ale Duńczyk upadł na tor na drugim zakręcie. Sędzia podjął decyzję o wykluczeniu Zmarzlika z gonitwy. W powtórce bez kłopotów zwyciężył Hancock. O drugą lokatę zaciekle walczyli Pedersen i Łaguta. Ostatecznie lepszy okazał się Rosjanin, który zdołał wyprzedzić rywala na dystansie.

W finale pod taśmą stanęli: Tai Woffinden, Jason Doyle, Artiom Łaguta i Greg Hancock. Z bloków zbyt wcześnie wyskoczył Doyle, za co otrzymał ostrzeżenie, co dla Australijczyka, który miał już na koncie jedno upomnienie, co oznaczało wykluczenie. W powtórzonym biegu najlepiej spod taśmy ruszył szybki tego dnia Woffinden, który bez problemu zdobył trzy punkty. Drugie miejsce w finale zajął Łaguta, a trzecie – Hancock.

Tai Woffinden wykorzystał potknięcie Fredrika Lindgrena i objął wyraźne prowadzenie w Grand Prix. Brytyjczyk z dorobkiem 49 pkt wyprzedza Szweda o 10 oczek. Trzecie miejsce w generalce zajmuje Emil Sajfutdinow (34 pkt.). Najwyżej z Polaków sklasyfikowany jest Patryk Dudek, który zgromadził do tej pory 30 punktów i zajmuje szóstą pozycję w stawce.

Kolejne zawody z cyklu Grand Prix odbędą się już 7 lipca w szwedzkim Hallstavik.

Sport.RIRM

drukuj