[TYLKO U NAS] M. Woś: Pytania można zadawać, kiedy dotyczą stron postępowania, a nie sędziów samych w sobie, a tym bardziej ustroju sądów
Pytania można zadawać wtedy, kiedy dotyczą stron postępowania, a nie sędziów samych w sobie, a tym bardziej ustroju sądów – mówił w środowym programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam pełnomocnik ministra sprawiedliwości Michał Woś.
Sąd Najwyższy nie zamierza ustępować. Uznał, że pytania prejudycjalne z sierpnia nie tracą na aktualności, mimo że wcześniej ze sprawy wycofał się oddział ZUS-u w Jaśle. Resort sprawiedliwości reaguje i chce, by w całej sprawie wypowiedział się Trybunał Konstytucyjny.
Choć Zakład Ubezpieczeń Społecznych wycofał się ze sprawy w Jaśle, kroku wstecz nie zrobił Sąd Najwyższy.
– Jeżeli sprawa została wycofana, to znaczy, że nie ma racji bytu. Nie ma przepisu, który pozwala procedować dalej tę sprawę. Natomiast tutaj sędziowie postanowili inaczej – powiedział Michał Woś.
Inaczej – jak mówił Michał Woś – tylko dlatego, że chcieli utrzymać w mocy pytania prejudycjalne do europejskiego Trybunału.
– Co się wydarzyło? Sędziowie zaczęli zadawać pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości w zakresie własnych przywilejów sędziowskich – podkreślił pełnomocnik ministra sprawiedliwości.
Sądy polskie mają prawo pytać, co wynika bezpośrednio z traktatu. Jednak – jak tłumaczy polski resort sprawiedliwości – pytania nie mogą wchodzić w sprawy zarezerwowane wyłącznie dla państw członkowskich. I tak jest właśnie z ustrojem i kształtem sądownictwa.
– Pytania można zadawać wtedy, kiedy dotyczą stron postępowania, a nie sędziów samych w sobie, a tym bardziej nie ustroju sądów – zaznaczył gość TV Trwam.
W tym wypadku cel jest jednak inny, by Trybunał Sprawiedliwości UE wypowiedział się właśnie na temat ustroju sądów w Polsce – wskazał Michał Woś.
– Sędziowie pytają o to, czy zmiany w sądownictwie wpływają na ich niezależność, niezawisłość. Ja się pytam, co lepiej wpływa na niezależność, niezawisłość, jak np. to, że wprowadziliśmy system losowego przydziału spraw – zauważył Michał Woś.
Trybunał ma prawo zabrać głos wtedy, kiedy pozwalają mu na to europejskie traktaty. Jednak i tak prawem nadrzędnym wobec nich jest polska konstytucja. Dlatego teraz – na wniosek Prokuratora Generalnego – w całej sprawie wypowie się Trybunał Konstytucyjny, tak by określić, czy kierowanie pytań prejudycjalnych jest, czy nie jest zgodne z ustawą zasadniczą.
– Niemiecki Trybunał Konstytucyjny – federalny w Karlsruhe – wyraźnie orzekł, że konstytucja ma pierwszeństwo przed prawem unijnym, że to Niemcy będą sobie ustanawiali sami prawo do funkcjonowania, do ustroju sądów, do tego, w jaki sposób to sądownictwo w ich krajach ma wyglądać –powiedział pełnomocnik ministra sprawiedliwości.
Teraz to samo chce zrobić Polska. Choć już wcześniej Trybunał Konstytucyjny w Polsce dwukrotnie orzekł, że to konstytucja stoi ponad prawem europejskim.
TV Trwam News/RIRM