[TYLKO U NAS] Dr M. Szołucha: Bardziej zdywersyfikowana wymiana handlowa z innymi państwami daje nam przewagę w rozwoju gospodarczym
Mamy coraz bardziej zdywersyfikowaną wymianę handlową z innymi państwami. To daje nam pewną przewagę. Wzmocniliśmy się wewnętrznie. Najlepszym motorem napędowym naszej gospodarki pozostaje właśnie konsumpcja wewnętrzna – powiedział w „Polskim punkcie widzenia” na antenie Telewizji Trwam ekonomista dr Marian Szołucha. Odniósł się w ten sposób do nowej prognozy Komisji Europejskiej, która przewiduje w Polsce wzrost gospodarczy na poziomie 4,4 proc. PKB.
Komisja Europejska podniosła we wtorek prognozy wzrostu gospodarczego dla Polski na 2019 r. – z 4,2 proc. do 4,4 proc. Utrzymała też prognozę wzrostu gospodarczego na 2020 r. W przyszłym roku polska gospodarka ma wzrosnąć o 3,6 proc. Jeszcze pięć miesięcy temu prognozowano jednak spadek o 1 punkt procentowy.
– Zdążyliśmy się już przyzwyczaić do różnych prognoz w stosunku do Polski ze strony różnych organizacji, a i tak twarde dane często są od tych prognoz lepsze. Nie wszyscy może jeszcze to odczuwają, ale z danych makroekonomicznych widać to wyraźnie – podkreślił dr Marian Szołucha.
Tymczasem wzrost gospodarczy w Niemczech wynosi zaledwie 0,5 proc. PKB.
– Balansują na granicy progresu i regresu ekonomicznego – wskazał ekonomista.
Rozwój ekonomiczny Polski pozwala nam na coraz większą niezależność.
– Mamy coraz bardziej zdywersyfikowaną wymianę handlową z innymi państwami. To daje nam pewną przewagę. Wzmocniliśmy się wewnętrznie. Najlepszym motorem napędowym naszej gospodarki pozostaje właśnie konsumpcja wewnętrzna – wskazał dr Marian Szołucha.
Skąd tak wysoki rozwój polskiej gospodarki?
– Analitycy, publicyści i politycy spierają się, czy za nasz wysoki wzrost gospodarczy ma wpływ polityka gospodarcza czy też koniunktura zewnętrzna, która ma znaczenie, ale już coraz mniejsze, bo większość UE jest w fazie spowolnienia – podkreślił ekonomista.
– Ja mam na to jedną odpowiedź: prawda leży po środku, a najważniejszą przyczyną, dla której Polska się tak rozwija, jest nasza codzienna praca, zaradność, kreatywność, czyli te wszystkie przymioty, które w minionych dekadach były przyczyną rozwoju innych krajów – dodał.
Wiele osób ma jednak obawy, czy w Polsce nie rozdaje się za dużo pieniędzy na programy socjalne.
– Wbrew temu, co sądzi wielu, nie mamy wcale tak bardzo rozbudowanego socjalu, a pieniądze są kierowane mądrze. Nie promują bumelanctwa. Te pieniądze kierowane są do tych, którzy chcą je inwestować w przyszłość – powiedział dr Marian Szołucha.
Jako przykłady gospodarek, w których występuje więcej programów socjalnych ekonomista wymienił między innymi: Francję, Belgię i Niemcy.
– Tam te programy są kierowane inaczej i ciążą finansom publicznym, a w ślad za nim gospodarce. Dlatego tam podatki są jeszcze wyższe, przez co te gospodarki tracą na konkurencyjności – podkreślił gość TV Trwam.
– W Polsce można obawiać się tego tylko do pewnego stopnia. Programy mają bowiem pokrycie w rosnących dochodach budżetowych rosnących bez podnoszenia stawek podatku – zaznaczył ekonomista.
RIRM