[TYLKO U NAS] Dr M. Szołucha: Państwo powinno przestać podnosić podatki i zadłużać państwo, aby poprawić sytuację związaną z inflacją
Bezrobocie w Polsce jest bliskie naturalnemu. Eksport rośnie jak na drożdżach. Inflacja jednak rzuca swój bardzo wyraźny cień, gdyż osiągnęła najwyższy od dekady poziom. Jest to odczuwalne w portfelu każdego z nas. Państwo powinno przestać podnosić podatki, przestać zadłużać państwo, aby poprawić sytuację związaną z inflacją – powiedział dr Marian Szołucha, ekonomista z Instytutu Prawa Gospodarczego, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
W kwietniu Polska osiągnęła najniższe rejestrowane bezrobocie w całej Unii Europejskiej. Dr Marian Szołucha zaznaczył, że „jest to dowód na to, że wychodzimy z kryzysu wywołanego pandemią względnie obronną ręką”.
– Najnowsze dane Eurostatu informują, że stopa bezrobocia w Polsce wynosi 3,1 procent. Jesteśmy krajem o najniższym odczycie w całej UE. Bezrobocie w naszym kraju jest bliskie naturalnemu. (…) Eksport rośnie jak na drożdżach. Staliśmy się jednym z trzech najważniejszych partnerów handlowych gospodarki niemieckiej (po Chinach i Holandii), przegoniliśmy nawet USA. Nie tylko Niemcy są dla nas ważnym partnerem, ale także my dla nich. To jakościowa zmiana, to krok w kierunku wydobycia się z roli podwykonawcy w światowym łańcuchu powiązań gospodarczych – zwrócił uwagę gość Radia Maryja.
Ekonomista odniósł się także do drugiej strony medalu, wskazując na „inflację, która rzuca swój bardzo wyraźny cień”.
– Inflacja pokazuje dynamikę zmian średniego poziomu cen koszyka dóbr i usług konsumenckich, które nabywamy na co dzień. To bardzo istotny odczyt, a ostatnio jest niepokojący w związku z jego wysokim poziomem. Inflacja osiągnęła według polskich standardów metodologicznych 4,8 proc., a według europejskich 5,1 procent. To najwięcej od dekady. Jest to poziom odczuwalny w portfelu każdego z nas. Po skorygowaniu wcześniej omawianych czynników o poziom inflacji okazuje się, że sytuacja nie wygląda już tak znakomicie – podkreślił.
Bierze się to m.in. stąd, że jesteśmy członkiem UE i musimy respektować absurdalne i kosztowne mechanizmy, jak system handlu prawami do emisji dwutlenku węgla (ETS), przez który polska produkcja przemysłowa jest znacznie droższa. Podobnego kosztu nie ponoszą fabryki w innych miejscach na świecie – kontynuował dr Marian Szołucha.
– Stajemy się przez to mniej konkurencyjni. Jeśli ceny jednostek uprawniających do emisji CO2 urosły o ponad tysiąc procent, to jest to poważny problem i powód do refleksji ze strony Komisji Europejskiej. Ale nie jest to jedyna przyczyna inflacji. (…) Nie tłumaczy to wzrostu kosztów utrzymania mieszkania, co wynika z nowych podatków i opłat (lub podwyżek już istniejących) wprowadzonych 1 stycznia bieżącego roku lub. To wina polskiego rządu – powiedział gość „Aktualności dnia”.
– Polityka UE, dodruk pieniądza (skup pieniądza przez Narodowy Bank Polski), rosnący dług publiczny – wynikający z wydatków państwa – i nowe podatki oraz opłaty. To wszystko to podstawowe przyczyny inflacji – reasumował.
Ekspert Instytutu Prawa Gospodarczego wskazał, że „państwo powinno przestać podnosić podatki, zadłużać państwo, aby poprawić sytuację związaną z inflacją”.
– Natomiast jeśli chodzi o NBP i Radę Polityki Pieniężnej, to mogą podnieść stopy, ale przede wszystkim powinno się przestać dodrukowywać pieniądze. Trzeba też walczyć na forum UE, budując doraźne koalicje, z absurdami w rodzaju ETS-u – zauważył ekonomista.
Cała rozmowa z dr. Marianem Szołuchą dostępna jest [tutaj].
radiomaryja.pl