Spotkania koalicyjne PO-PSL
W tym tygodniu dojdzie do spotkań koalicyjnych, rozmawiać będą też Donald Tusk z Waldemarem Pawlakiem – poinformował rzecznik rządu Paweł Graś. Spotkania koalicyjne stały się konieczne po tym, jak Janusz Piechociński zastąpił Waldemara Pawlaka na stanowisku szefa PSL.
Piechociński chce dziś rozmawiać z premierem, prezydentem i samym Waldemarem Pawlakiem. Nowy lider PSL zapowiada również spisanie regulaminu wzajemnego postępowania w koalicji.
Marcin Zarzecki, socjolog polityki z UKSW w Warszawie mówi, że Janusz Piechociński chce poprzez dokument uniezależnić PSL od PO – tego zabrakło Waldemarowi Pawlakowi, który był wobec Platformy politykiem spolegliwym.
– Janusz Piechociński jednoznacznie chce się odseparować od PO, autonomizować swoją organizację partyjną. Pierwszym krokiem do tego będzie wyznaczenie w ramach formalnego dokumentu tych obszarów za które PSL jest odpowiedzialne. Dokument jest dla PO znakiem, że skończyła się pewna epoka po tych 5 latach współpracy opartej na podporządkowaniu PSL partii dominującej. Rozpoczyna się jakby nowy etap, który będzie doprowadzał do większej ilości sprzeciwów względem podejmowanych przez PO działań – powiedział Marcin Zarzecki.Trudno dziś jednoznacznie powiedzieć kto mógłby zastąpić Waldemara Pawlaka na stanowisku ministra gospodarki. Można jednak stwierdzić, że PSL będzie dążyć do utrzymania tego ministerstwa w obrębie swojej sfery zainteresowań.
– Nie wydaje mi się, żeby Janusz Piechociński chciał być człowiekiem ze świecznika władzy. Raczej skoncentruje się na pełnieniu funkcji partyjnych. Osoba, która zastąpi Waldemara Pawlaka z pewnością w większym stopniu będzie broniła interesów PSL niż będzie potulnym koalicjantem. Trudno określić kto pokusi się o to stanowisko; to może być dla nas wielka niespodzianka. Janusz Piechociński może desygnować osobę, która nie do końca jest rozpoznawalna – dodaje Marcin Zarzecki.Wypowiedź Marcina Zarzeckiego:
RIRM