Sąd w Moskwie oddalił zażalenie Memoriału
Sąd Rejonowy w Moskwie oddalił zażalenie na decyzję Głównej Prokuratury Wojskowej Federacji Rosyjskiej dotyczącą obławy augustowskiej.
Wniosek złożyło Stowarzyszenie Memoriał. Chodziło o odmowę rozpatrzenia sprawy rehabilitacji 14 osób, jako ofiar represji politycznych. Sędziowie nie dopatrzyli się uchybień w tym postępowaniu.
W toku przewodu sądowego prokuratura przekonywała, że nie ma dowodów, iż Polacy byli represjonowani. Potwierdziła jednak, że w archiwach Federalnej Służby Bezpieczeństwa zachowały się m.in. protokoły z zatrzymań, z przesłuchań i ankiety personalne zatrzymanych w 1945 r. Polaków.
Dr Ireneusz Kamiński, przedstawiciel prawny rodzin ofiar obławy mówi, że wyrok sądu nie jest zaskoczeniem w kontekście decyzji dotyczących ofiar zbrodni katyńskiej.
– Powoływano się na to, że nie ma akt karnych, które dotyczyły zastosowania kary śmierci. Natomiast w przypadku ofiar obławy augustowskiej podobno są akta, co jest czymś nowym, natomiast nie mają charakteru karnego. Zatem gdyby owe akta miały charakter karny a tym samym, gdyby w ramach procedur karnych zastosowano w ramach ułomnego systemu stalinowskiego kary śmierci wówczas rehabilitacja wchodziłaby w grę – powiedział Dr Ireneusz Kamiński.Mec. dodał, że jeśli potwierdzą się informacje o tym, że do zastosowania kary śmierci doszło poza prawem karnym będzie można wyciągnąć dalsze wnioski.
Pacyfikacja Suwalszczyzny przez NKWD i Armię Czerwoną rozpoczęła się 12 lipca 1945 roku. W jej wyniku zatrzymano 2 tys. osób, prawie 592 podejrzewanych o powiązania z podziemiem niepodległościowym wywieziono i zamordowano w nieznanym do dziś miejscu. To największa po II wojnie światowej, niewyjaśniona dotąd zbrodnia dokonana na Polakach.
Wypowiedź Ireneusza Kamińskiego
RIRM