Projekt ustawy o in vitro trafił do Sejmu
Premier Ewa Kopacz podpisała projekt ustawy dot. in vitro i skierowała go do Sejmu. Według dokumentu z procedury in vitro będą mogły korzystać małżeństwa oraz pary w związkach nieformalnych. Możliwe ma być też m.in. anonimowe dawstwo zarodków.
Proponowane przepisy ograniczają możliwość tworzenia nadliczbowych zarodków – zapłodnionych będzie mogło być nie więcej niż sześć komórek jajowych. Projekt ustawy zakazuje także ich niszczenia – dotyczy to jednak tylko tych zarodków, które będą zdolne do prawidłowego rozwoju.
Sekretarz Konferencji Episkopatu Polski ks. bp Artur Miziński podkreśla, że dopuszczenie in vitro jest nie do zaakceptowania z punktu widzenia moralnego.
– Tego rodzaju metoda jako metoda rozrodcza jest absolutnie nie do zaakceptowania z punktu widzenia Nauki Kościoła Katolickiego. Pamiętamy natomiast nauczanie św. Jana Pawła II: w sytuacji, kiedy obrona zasad chrześcijańskich w 100 proc. nie jest możliwa, katolicy zobowiązani są do tego, aby dążyć do wypracowania takich ustaw, takich przepisów, które będą jak najbardziej zbliżone do nauczania Kościoła – wyjaśnia ks. bp Artur Miziński.
Ksiądz Biskup dodał, że gdy ustawa trafi do parlamentu posłowie i senatorowie będący katolikami powinni tak pracować nad projektem, by chronił on życie poczęte i uwzględniał dobro jego rodziców. Sekretarz KEP wskazał też inną możliwość rozwiązania dramatu bezpłodności: adopcję.
RIRM