J. Przyłębska: Trybunał Konstytucyjny jest sądem prawa, a nie sądem faktów
Trybunał Konstytucyjny jest sądem prawa, a nie sądem faktów; dokonuje oceny abstrakcyjnej norm prawa, nie dokonuje oceny stosowania tego prawa – mówiła w Senacie prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska, przedstawiając informację o problemach wynikających z działalności i orzecznictwa TK w 2016 r.
Julia Przyłębska podkreśliła dzisiaj, że informacja ta została zatwierdzona większością głosów przez zgromadzenie ogólne sędziów Trybunału Konstytucyjnego 8 listopada 2017 r. Jak zaznaczyła, w ramach działalności orzeczniczej TK zajmował się m.in. źródłami i zasadami tworzenia prawa, konstytucyjnymi zasadami ustrojowymi, zasadami dot. kształtowania człowieka i obywatela w państwie, wolnościami i prawami konstytucyjnymi, takimi jak wolność osobista, prawo do prywatności, autonomii informacyjnej, wolność majątkowa czy prawo dostępu do informacji publicznej.
Jak zaznaczyła, TK jest sądem prawa, a nie sądem faktów.
„Na tym polega różnica, że TK dokonuje oceny abstrakcyjnej norm prawa, natomiast nie dokonuje oceny stosowania tego prawa; na tym polega różnica między Trybunałem Konstytucyjnym, a wymiarem sprawiedliwości sprawowanym przez sądy i Sąd Najwyższy” – zauważyła Julia Przyłębska.
Senatorowie pytali ją, czy podczas posiedzeń lub obrad TK prowadzone są transmisje internetowe. Prezes TK podkreśliła, iż nieprawdą jest, że w którymkolwiek momencie zaprzestano transmisji posiedzeń Trybunału.
„Wszystkie posiedzenia są transmitowane, taka jest prawda” – zapewniła Julia Przyłębska.
Jak dodała, nie są transmitowane jedynie posiedzenia niejawne.
Pytana, czy w dalszym ciągu obowiązuje zakaz wstępu dziennikarzy i operatorów kamer na teren Trybunału, tak, by mogli brać udział w posiedzeniach plenarnych, Julia Przyłębska wyraziła opinię, że sąd nie jest dobrym miejscem na obecność kamer. Jej zdaniem, uniemożliwia to „spokojną i racjonalną dyskusję”.
Prezes TK pytana była również, dlaczego przedstawiana przez nią informacja prezentowana jest tak późno.
„Myśmy podjęli tę uchwałę zgodnie z obowiązującymi przepisami; w terminie zgodnym z przepisami w 2017 r. przedłożyliśmy to obu izbom parlamentu, a te terminy zostały przez izbę parlamentu wyznaczone w takim, a nie innym czasie” – podkreśliła.
Julia Przyłębska była też pytana o to, czy rozmawiała z byłą premier Beatą Szydło w sprawie publikowania wyroków TK. Jak mówiła, jeśli chodzi o publikację wyroków to nie rozmawia z premier Beatą Szydło na temat ich publikacji.
„To jest jej konstytucyjne uprawnienie i ja nie mam żadnych podstaw do tego, żeby jako prezes TK cokolwiek w tej kwestii robić” – oświadczyła Julia Przyłębska.
PAP/RIRM