F. Frąckowiak: O łamaniu demokracji krzyczą zwolennicy rządu Mazowieckiego
Ludzie, którzy krzyczą o łamaniu demokracji są mentalnymi uczniami tych, którzy w czasach PRL-u przetrzymywali więźniów politycznych – podkreślił Filip Frąckowiak, dyrektor Muzeum Izby Pamięci gen. Ryszarda Kuklińskiego.
Filip Frąckowiak stwierdził, że więźniowie polityczni i ludzie, którzy przeciwstawiali się komunie, nie zgadzaliby się dzisiaj z manifestującymi przeciwko ograniczaniu demokracji w Polsce.
– Ludzie, którzy nawołują tymi hasłami, są mentalnymi uczniami tych, którzy w czasach PRL-u przetrzymywali więźniów politycznych. Dla nich nie były najgorsze te lata, kiedy siedzieli w więzieniu, ale ten czas, kiedy słyszeli za oknami wrzawę wolności. Dzisiaj o łamaniu prawa i łamaniu demokracji krzyczą zwolennicy rządu premiera Mazowieckiego – powiedział.
Takim kłamstwom należy stawiać zdecydowany opór.
– Trzeba stawić odpór takim określeniom. Często powtarzane kłamstwo staje się prawdą i gdyby nie dawać odporu temu, co mówią ludzie pod sztandarem KOD-u, wcześniej pod sztandarem Unii Wolności czy PZPR, to to kłamstwo stałoby się prawdą – podkreślił.
Zachowanie protestujących przeciwko ograniczeniu demokracji jest absurdalne, ponieważ w kraju odbyły się wolne wybory.
– Nie ma wątpliwości, że wybory w kraju były demokratyczne. To zachowanie jest absurdalne, bo jak długo można podważać zdanie większości? Można się nie zgadzać, ale nie w każdej kwestii, nie ze wszystkim – zaznaczył.
Całą wypowiedz z „Aktualności dnia” [tutaj]
RIRM