[TYLKO U NAS] W. Papuga: Jest nutka nadziei w kontekście przyszłości kadry prowadzonej przez Paulo Souse
Żegnamy się z turniejem w kiepskim stylu. Porównując jednak obecne mistrzostwa Europy do mistrzostw świata z 2018 r., to całościowa postawa zespołu była lepsza. Jest nutka nadziei w kontekście przyszłości kadry prowadzonej przez Paulo Souse – powiedział Wojciech Papuga z redakcji sportowej Radia Maryja w czwartkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Reprezentacja Polski przegrała ze Szwecją 2:3 i już po trzech meczach pożegnała się z mistrzostwami Europy. Drużyna Paulo Sousy zajęła ostatnie miejsce w grupie E. [czytaj więcej]
– Stało się to, do czego przywykliśmy, jeśli chodzi o występy „Biało-Czerwonych” w XXI wieku. Żadna europejska reprezentacja występująca na wielkich turniejach nie ma tak marnego bilansu. Na siedem startów w mistrzostwach Europy i mistrzostwach świata sześciokrotnie nie awansowaliśmy do kolejnej fazy. Trzy mecze, szybki powrót do domu. Nie wychodzimy z grupy, która była do przejścia – powiedział Wojciech Papuga.
Gość Radia Maryja zwrócił uwagę na niewykorzystywane sytuacje, które tworzyli sobie podopieczni Paulo Sousy.
– Żal jest niewykorzystanych szans. Okazje były, nawet w słabym meczu ze Słowacją. W tym spotkaniu byliśmy mocniejszym zespołem, gdy graliśmy w osłabieniu. Stwarzaliśmy wtedy większe zagrożenie, zwłaszcza w ostatnich 10. minutach. Z Hiszpanią też potrafiliśmy kreować ataki. Każda z wykreowanych sytuacji była konkretna i mogliśmy zdobyć więcej bramek. Choć mieliśmy też szczęście, choćby przy rzucie karnym. W spotkaniu ze Szwecją także było sporo akcji, natomiast poza bramkami i poprzeczkami Roberta Lewandowskiego brakowało stuprocentowych sytuacji. (…) Żegnamy się z turniejem w kiepskim stylu. Porównując jednak obecne mistrzostwa Europy do mistrzostw świata z 2018 r., to całościowa postawa zespołu była lepsza. Jest nutka nadziei w kontekście przyszłości kadry prowadzonej przez Paulo Souse – podkreślił.
Wojciech Papuga wskazał, że „w grze Polaków systematycznie powtarza się jeden mankament – nie potrafimy grać przy wyniku 0:0, kiedy musimy atakować i próbować otworzyć wynik meczu”.
– Inaczej wyglądamy, kiedy wychodzimy na boisko i jest bezbramkowy remis, a zupełnie inaczej, kiedy pali nam się grunt pod nogami. Jak przegrywamy, to stwarzamy sytuacje i coś się dzieje. W każdym meczu pod wodzą Paulo Sousy, kiedy przegrywaliśmy, potrafiliśmy odpowiedzieć i doprowadzić do remisu – zauważył.
Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, zadeklarował, że Paulo Sousa pozostanie selekcjonerem reprezentacji Polski. Portugalczyk poprowadzi więc zespół w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw świata.
– Od września kontynuujemy eliminacje. Pozostaje siedem meczów. Po ich rozegraniu Paulo Sousa będzie miał w sumie 15 spotkań w roli selekcjonera „Biało-Czerwonych”. Będzie można wtedy lepiej weryfikować pracę Portugalczyka, który chciał zostać i mówił, że zespół ma perspektywy rozwoju – powiedział dziennikarz.
Cała rozmowa z Wojciechem Papugą dostępna jest [tutaj].
radiomaryja.pl