Liga Europy. Świetny Lech z pierwszym grupowym zwycięstwem!
Lech Poznań pozostaje w grze o awans do fazy pucharowej Ligi Europy! „Kolejorz” – po bardzo dobrym meczu – pokonał na własnym terenie Standard Liege 3:1. Dwa gole dla ekipy ze stolicy Wielkopolski strzelił Mikael ishak, a jedno trafienie dołożył Michał Skóraś.
Lech zaczął mecz dyskretnie, ale kiedy przeszedł do bardziej zdecydowanych działań ofensywnych, na konkretny nie trzeba było zbyt długo czekać. W 14. minucie bowiem wyszedł na prowadzenie. Pedro Tiba świetnym podaniem zza pola karnego obsłużył wychodzącego na wolne pole Michała Skórasia, a ten z kilku metrów głową wpakował piłkę do siatki.
Osiem minut później „Kolejorz” podwyższył na 2:0. Tym razem w roli głównej wystąpił nie kto inny jak Mikael Ishak. Szwedzki snajper przytomnie wykorzystał precyzyjną wrzutkę Tymoteusza Puchacza z lewej strony boiska i pewnym strzałem z bliskiej odległości pokonał bezradnego Arnauda Bodarta.
Standard dość niespodziewanie odpowiedział chwilę później. Noe Dussene przymierzył z dystansu, futbolówka trafiła w słupek, a następnie odbiła się od pleców ofiarnie interweniującego Filipa Bednarka, po czym zatrzymała się przed linią bramkową. Do bezpańskiej piłki dopadł Maxime Lestienne i nagle zrobiło się już tylko 2:1 dla gospodarzy.
Na szczęście ekipa Dariusza Żurawia nie zraziła się takim obrotem wydarzeń. Poznaniacy po straconym golu szybko powrócili do swojej dobrej gry. W 48. minucie zadali trzeci cios. Wszystko zaczęło się od podania Daniego Ramireza do Tymoteusza Puchacza. Ten dostrzegł w „szesnastce” rywali Mikaela Ishaka, który mocnym uderzeniem z dwunastu metrów zmusił do kapitulacji golkipera przyjezdnych.
Zespół ze stolicy Wielkopolski w drugiej połowie spotkania nadawał ton boiskowej rywalizacji. Swoje szanse na wpisanie się na listę strzelców mieli po raz kolejny Mikael Ishak oraz wprowadzeni z ławki rezerwowych – Jakub Kamiński i Nika Kaczarawa. Każdemu z nich zabrakło jednak precyzji bądź zimnej krwi.
Ostatecznie Lech w pełni zasłużenie pokonał Standard 3:1, odnosząc pierwsze zwycięstwo w fazie grupowej tegorocznej edycji Ligi Europy. Postawa „Kolejorza” – na przestrzeni całego meczu – mogła się podobać. Drużyna z Belgii na dobrą sprawę, poza kilkoma pojedynczymi zrywami, była jedynie tłem dla świetnie spisujących się zawodników Dariusza Żurawia.
Trzy „oczka” pozwoliły poznaniakom nie tyle umocnić się na trzeciej pozycji w grupie D, co przede wszystkim zbliżyć się na dystans czterech punktów do Benfiki Lizbona oraz Glasgow Rangers. Obie ekipy w bezpośrednim starciu – rozegranym na Estadio da Luz – zremisowały 3:3.
***
Lech Poznań – Standard Liege 3:1 (2:1)
Michał Skóraś 14′ Mikael Ishak 22′ 48′ – Maxime Lestienne 29′
Lech: Filip Bednarek – Alan Czerwiński, Lubomir Satka, Thomas Rogne, Tymoteusz Puchacz – Michał Skóraś (62′ Jan Sykora), Pedro Tiba (81′ Karlo Muhar), Jakub Moder, Filip Marchwiński (62′ Jakub Kamiński) – Dani Ramirez (81′ Muhammad Awad) – Mikael Ishak (85′ Nika Kaczarawa)
Standard: Arnaud Bodart – Laurent Jans, Merveille Bokadi, Noe Dussenne, Nicolas Gavory (46′ Hugo Siquet) – Nicolas Raskin (73′ Mehdi Carcela-Gonzalez), Samuel Bastien, Gojko Cimirot (88′ Joachim Carcela-Gonzalez) – Michel-Ange Balikwisha, Selim Amallah (60′ Aleksandar Boljević), Maxime Lestienne (73′ Obbi Oulare)
Żółte kartki: Dani Ramirez, Karlo Muhar (Lech) oraz Nicolas Gavory, Samuel Bastien, Noe Dussenne (Standard)
Sport.RIRM