Od wakacyjnych wypraw w Bieszczady do Watykanu – Teresa Malecka wspomina św. Jana Pawła II
Zdaliśmy sobie kiedyś sprawę z mężem, że to była taka trzecia osoba w rodzinie – mówiła o św. Janie Pawle II prof. dr hab. Teresa Malecka, która należała do tworzonego przez ks. Karola Wojtyłę środowiska studenckiego, tak zwanej „Rodzinki”. W drugim odcinku cyklu „Poznaj Go” wykładowczyni krakowskiej Akademii Muzycznej wspominała wakacyjne wędrówki w Bieszczady, powyjazdowe fajfy oraz późniejsze odwiedziny u „Wujka” w Watykanie i Castel Gandolfo.
Karol Wojtyła jeszcze jako wikary krakowskiej parafii św. Floriana stworzył duszpasterstwo młodzieży.
– Wtedy ta grupa nazywała się albo „rodzinką” albo „paczką” – tłumaczyła Teresa Malecka, która dołączyła do duszpasterstwa za przykładem Marii Rybickiej, swojej siostry.
Księdza Karola Wojtyłę poznała na jednym z powyjazdowych fajfów organizowanych w mieszkaniu jej rodziców. Do środowiska dołączyła oficjalnie, kiedy w 1960 roku wzięła udział w wyprawie w Bieszczady.
Relacje, które zawiązały się w tym czasie, zaowocowały przyjaźniami oraz małżeństwami. Profesor Teresa Malecka w ten właśnie sposób poznała Piotra, swojego przyszłego męża.
– Pobraliśmy się 4 lipca 1964 roku w kaplicy Stefana Batorego w katedrze na Wawelu, bo wtedy kościołem „Wujka” była już katedra – wspominała prof. Malecka.
Dodała, że nie zastanawiali się nad tym, kto ma pobłogosławić ich małżeństwo.
– To było naturalne – tłumaczyła.
Zaszczyty i kolejne nominacje, które pojawiały się na kapłańskiej drodze Karola Wojtyły, niczego nie zmieniły.
– „Wujek pozostaje Wujkiem” powtarzał za każdym razem – powiedziała profesor.
16 października 1978 roku zmienił jedynie dzielącą ich odległość. Ten dzień stał się początkiem wielu spotkań w Watykanie i Castel Gandolfo.
Obchody 100. rocznicy narodzin św. Jana Pawła II są okazją do przybliżenia postaci Papieża. To także okazja do przedstawienia Karola Wojtyły takim, jakim znali go jego najbliżsi współpracownicy i przyjaciele.
Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej/radiomaryja.pl