Homilia ks. bp. Ignacego Deca wygłoszona w katedrze świdnickiej w uroczystość Bożego Narodzenia

 Konsekwencje nieprzyjęcia i przyjęcia Słowa, które stało się ciałem 


            Wstęp

Umiłowani w Panu bracia i siostry. podczas pierwszej Mszy św. uroczystości Narodzenia Pańskiego, sprawowanej w noc Bożego Narodzenia, wysłuchaliśmy Ewangelii o narodzeniu Jezusa w zapisie ewangelisty Łukasza.  Był to barwny opis narodzenia Jezusa w Betlejem ze wskazaniem na towarzyszące  okoliczności. Podczas dnia uroczystości Narodzenia Pańskiego czytamy Ewangelię zapisaną przez św. Jana, który przyjście na świat Chrystusa wyraził w zdaniu: „Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” (J 1,14a).  Spróbujmy  pochylić się nad prawdą zawartą w tych słowach.

  1. Logos – Słowo, które stało się ciałem

Greckie słowo: „Logos” (łac. ratio), które tłumaczymy na język polski na „Słowo”, posiada dwa znaczenia. Oznacza najpierw  sens, rozum Stwórcy, który poprzedza wszystko, wszelki byt. Stąd św. Jan zaczyna swój Prolog do Ewangelii słowami: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo” (J 1,1).  Całe stworzenie: świat i człowiek są sensowne, racjonalne, bo pochodzą od stwórczego najwyższego Rozumu Boga, z Jego Logosu.  Jest także drugie znaczenie Logosu. „Logos”  (łac. verbum) oznacza także mowę miłości. Bóg  jest nie tylko Rozumem, obiektywnym sensem, geometrią świata, ale także miłującą wypowiedzią, zawiązującą więź, bliskość z tym, co stworzone, szczególnie z człowiekiem. To odwieczne Słowo Boga staje się ciałem, staje się człowiekiem. Jezus jest objawieniem Boga, który jest Rozumem i Miłością, najwyższą racjonalnością i jednocześnie najdoskonalszą miłością.   Wyraża to św. Jan Ewangelista, gdy mówi o Chrystusie, że jest „pełen łaski i prawdy” (J 1,14b), czyli pełen miłości i mądrości.

  1. Konsekwencje nieprzyjęcia Jezusa

W Ewangelii Łukaszowej  jest powiedziane, że  Maryja z Józefem nie znaleźli miejsca na urodzenie Dzieciątka w ludzkiej chacie,  gospodzie, hotelu, czy w jakimś prywatnym domu. Św. Łukasz zanotował i  „porodziła pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, bo nie było dla nich miejsca w gospodzie” (Łk 2,7).  Jezus nie znalazł miejsca u tych, do których przyszedł. Ewangelista Jan wyraził to następująco: „(Słowo) przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli”. (J 1,11). Była to  zapowiedź, że Jezus będzie w przyszłości  przez niektórych odrzucany. Tak też się stało  już podczas Jego  ziemskiego życia. Wkrótce po narodzeniu, rodzice, pouczeni przez anioła, podjęli ucieczkę do Egiptu, przed zbrodniczym Herodem. Podczas publicznej działalności Jezus był wielokrotnie i na różne sposoby atakowany. Wiele razy próbowano Go podchwycić na jakimś słowie, aby Go ośmieszyć i znieważyć. Zarzucano Mu, że ucztuje z grzesznikami, że nie zachowuje szabatu. Gdy Jezus nie przystał na propozycje faryzeuszy i uczonych w Piśmie i trwał wiernie przy swojej nauce, został w końcu osądzony i stracony na drzewie krzyża.  To Jego odrzucenie, przeniesiono potem na Jego uczniów. Jezus zresztą im zapowiedział, że będą prześladowani: „Miejcie się na baczności przed ludźmi. Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom… Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony” (Mt 10,17-18.22).  Zapowiedź Jezusa spełniła się. Jego uczniowie byli niejednokrotnie prześladowani w historii, o czym świadczy tak wielka liczba  męczenników w dziejach Kościoła. Ów  proceder odrzucania Jezusa i prześladowań Jego uczniów nasilił się w czasach nowożytnych i trwa  do dziś. Nasilenie  walki z Bogiem i Kościołem  nastąpiło w czasach rewolucji francuskiej, to jest od roku 1789.  Zwolennicy francuskiego Oświecenia wystąpili z hasłem, że posiadają absolutnie pewną wiedzę, odnośnie do tego, jak można i jak należy uszczęśliwić ludzkość.  Mówili, że jest do tego potrzebna negacja Boga, że trzeba się odciąć od historii i „stworzyć nowego człowieka”, pozbawionego religii, odniesienia do Boga.  Na linii takich haseł narodziły się w Europie w XX wieku dwa totalitaryzmy, które w programie miały na pierwszym miejscu walkę z Bogiem i Kościołem. Po upadku nazizmu i komunizmu na naszym kontynencie narodziły się nowe utopie. Marksizm filozoficzny przekształcił się dziś w marksizm kulturowy.  Widać to wyraźnie u niektórych przywódców Unii Europejskiej. Nowa lewica ateistyczna promuje dzisiaj życie na poziomie zwierząt: „Minimum cierpienia, maksimum przyjemności”. Trzeba jeść, spać i przede wszystkim się bawić. „A po nas choćby i potop”. Niektórzy z nich uważają, że bycie solidarnym ze zwierzętami (od kilku lat w okresie tuż przed Wigilią chodzi o solidarność z karpiem) jest ważniejsze niż solidarność z ludźmi, zwłaszcza z nienarodzonym dzieckiem czy ludźmi starszymi, potrzebującymi wsparcia i opieki.  Chce się obalić tradycyjny model małżeństwa jako dozgonnego związku mężczyzny i kobiety. W takim kontekście dochodzi do straszliwego załamania się świata wartości, do chaosu społecznego. Wielu ucieka w świat nierealny, w świat alkoholu, narkotyków, Internetu. Statystyki pokazują zwiększoną ilość  samobójstw.   Nie stawia się pytań, jak uzdrowić rodzinę, jak chronić dzieci przed rozwodami rodziców.  Nie ma pytań  jak wychowywać dzieci i młodzież do  czystości i do wierności

Wszystkie te patologiczne zjawiska są konsekwencją odwrócenia się, odrzucenia Jezusa. Świat odrzucając Chrystusa, skazuje się na porażkę, na cierpienie, na chaos. Świat bez Boga nie ma przyszłości. Papież Benedykt tak często powtarzał: „Gdzie jest Bóg, tam jest przyszłość”.

  1. Konsekwencje przyjęcia Jezusa

Drodzy bracia i siostry, ale na szczęście, św. Jan w Prologu zapisał i takie słowa, które nas napawają nadzieją i radością:  „Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi” (J 1,12). Otóż, dzięki Bożemu Narodzeniu staliśmy się dziećmi Bożymi. Miało to miejsce podczas naszego chrztu. To był właśnie dzień naszych narodzin dla Boga, dzień stania się dzieckiem Bożym. Umocnienie i dopełnienie naszego dziecięctwa Bożego dokonało się w czasie przyjęcia sakramentu bierzmowania, gdy otrzymaliśmy dary Ducha Świętego.  Dzisiaj nosimy w sobie tę godność. Winniśmy o tym pamiętać i tym się szczycić i tym się radować. To jest największy tytuł do naszej radości i do zdrowej dumy. Dzięki tej godności wszyscy jesteśmy równi i kochani przez Boga. Boże Narodzenie ogłasza równość wszystkich ludzi, bo dziecięctwo Boże jest ofiarowane wszystkim. Syn Boży stał się człowiekiem, aby nas uczynić dziećmi Bożymi.

            Zakończenie

Drodzy bracia siostry, Jezus narodził się dla nas. Módlmy się za tych, którzy dziś odrzucają Jezusa, aby Go przyjęli, aby w Niego uwierzyli, aby Go pokochali i słuchali. Módlmy się, aby na Jego Ewangelii budowano nową Polskę, nową Europę i nowy świat. Błagajmy Pana o jedność w naszym narodzie, o ustanie drapieżnych sporów, o  zmniejszenie się napięcia między partiami politycznymi o przekonanie, że jedność w Ojczyźnie winna być oparta na sprawdzonych wartościach katolickich i narodowych. Módlmy się także za dzisiejszych chrześcijan i za nas samych, abyśmy, świadcząc o Chrystusie, przybliżali Go światu, by świat przez nas Go rozpoznał i pokochał. Amen.

ks. bp Ignacy Dec/RIRM

 

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl