Wyklęci, ale niezapomniani
Żołnierze Wyklęci po II wojnie światowej nie złożyli broni. Kontynuowali walkę o niepodległość. Nazwano ich wyklętymi, bo komunistyczny reżim chciał wymazać ich z kart historii. Dziś już jednak nikt nie ma wątpliwości, kto był bohaterem, a kto oprawcą.
Wśród twarzy bohaterów, jakie na zawsze zapisały się na kartach historii znalazł się m.in. rotmistrz Witold Pilecki. Dobrowolnie poddał się aresztowaniu i wywózce do Auschwitz. Losy Ojczyzny nie były mu obojętne po II wojnie światowej. Został stracony strzałem w tył głowy 25 maja 1948 roku w więzieniu mokotowskim.
Danuta Siedzikówna, ps. „Inka”, to 17-letnia sanitariuszka Armii Krajowej. Zatrzymana w Gdańsku w lipcu 1946 roku. Podczas brutalnego śledztwa nie zdradziła nikogo. W pożegnalnym liście zwróciła się do swojej babci.
„Jest mi smutno, że muszę umierać. Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba” – napisała Danuta Siedzikówna.
Ks. Władysław Gurgacz, kapelan Niezłomnych, przyjął pseudonim „Sem” – od sługa Maryi. Posługiwał w szpitalu w Gorlicach. Komunistycznym zbrodniarzom nie podobało się, że placówka była miejscem rekonwalescencji fizycznej, ale i duchowej.
„Uważam się za przedstawiciela 24 milionów Polaków, którzy nie zgadzają się z obecną rzeczywistością i modlą się o wolność. Osądź mnie Boże i rozstrzygnij sprawę moją” – to ostatnie słowa ks. Władysława Gurgacza, zamordowanego 14 września 1949 roku.
Historie Niezłomnych to historie pełne odwagi, ofiary i poświęcenia. Byli niezłomni, bo nigdy nie złamała ich sowiecka okupacja. Po zakończonej wojnie dalej walczyli o Polskę wolną od sowieckich wpływów – podkreślił historyk prof. Krzysztof Kawalec.
– Bardzo często nie mogli pogodzić z decyzją, że w sytuacji, kiedy Polska nie odzyskała niepodległości, oni mają zaprzestać walkę – wyjaśnił prof. Krzysztof Kawalec.
W sierpniu 1946 roku żołnierze podziemia antykomunistycznego dokonali rozbicia więzienia MBP w Krakowie. Uwolnili ponad 60 osób skazanych na karę śmierci. W odpowiedzi wróg, posłuszny wobec Moskwy, coraz silniej próbował ich stłamsić. Brakowało też reakcji Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.
– Później to już była walka nie tyle o życie, co o honor. Zabrano im wszystko, co można było zabrać. Został honor i o ten honor walczyli – zaznaczył Tomasz Miegoń, dyrektor Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni.
👇Animowana mapa Polski z zaznaczonymi miejscami walk żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego z Sowietami (1944-1945)🇵🇱#NarodowyDzieńPamięciŻołnierzyWyklętych pic.twitter.com/Cnn8YzMhh4
— Instytut Pamięci Narodowej – Oddział w Warszawie (@ipn_warszawa) March 1, 2023
Przez lata o tych, którzy upominali się o wolną Polskę, nie można było mówić.
– Żołnierze Wyklęci – z jednej strony wyklęła ich propaganda komunistyczna, a z drugiej strony również historiografia PRL-u, gdzie nazywano tych żołnierzy bardzo często bandytami, reakcją faszystowską – wskazał dr Robert Derewenda, prezes oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie.
Wyklęci, ale nie zapomniani, choć dojrzewanie narodu polskiego do oddania chwały żołnierzom podziemia antykomunistycznego trwało długo – mówił prezes IPN, dr Karol Nawrocki, na „Łączce” na Warszawskich Powązkach.
– Fenomen Żołnierzy Niezłomnych i fenomen tego miejsca, w którym się znajdujemy, choć trudno to zaakceptować czy zrozumieć, ale mówi nam wiele o nas samych. O nas jako o części polskiego narodu, który nigdy nie poddał się sile dwóch systemów totalitarnych – niemieckiego nazizmu i sowieckiego komunizmu – zaznaczył dr Karol Nawrocki.
Z rąk komunistycznych zbrodniarzy zginęło ponad 20 tysięcy niezłomnych. Miejsce pochówku wielu z nich do dnia dzisiejszego pozostaje nieznane.
Na „Łączce” na Powązkach Wojskowych z udziałem prezesa #IPN Karola Nawrockiego i wiceprezesa Krzysztofa Szwagrzyka odbyła się uroczystość ku czci Żołnierzy Niezłomnych. Kwatera „Ł” była w l. 1948-56 miejscem potajemnego pochówku mordowanych przez komunistów polskich Bohaterów. pic.twitter.com/5bw1hhikWn
— Instytut Pamięci Narodowej (@ipngovpl) March 1, 2023
TV Trwam News