fot. PAP/EPA

[TYLKO U NAS] W. Ilnicki: To, co zrobił TSUE, jest skandalem podważającym funkcjonowanie całej UE

Zamknięcie kopalni oznacza wstrzymanie elektrowni, a to dla mieszkańców Bogatyni jest tragedią, ponieważ zostaną odcięci od ciepłej wody oraz ogrzewania mieszkań i domów. Decyzja oznaczałaby również problem z dostępem do wody oraz utratę pracy przez tysiące Polaków – powiedział Wojciech Ilnicki, przewodniczący „Solidarności” Kopalni Węgla Brunatnego Turów, w programie „Polski punkt widzenia” w TV Trwam.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu domaga się, aby Polska płaciła codziennie 500 tys. euro kary za dalsze funkcjonowanie Kopalni Węgla Brunatnego Turów. Ma to związek ze skargą wniesioną przez Czechów przeciwko Polsce, którzy twierdzą, że kopalnia ma negatywny wpływ na środowisko i zmniejsza zasoby wody po stronie czeskiej.

– Ta decyzja jest skandaliczna. Zaczynamy podejrzewać, że osoba – która ją podjęła – jest chora umysłowo. Na Radzie Dialogu Społecznego rząd poinformował, że wystosował kilka pism do TSUE w tej sprawie, jednak sędzia Rosario Silva de Lapuerta, wiceprezes TSUE, w ogóle się z nimi nie zapoznała – wyjaśnił gość programu.

Przewodniczący „Solidarności” Kopalni Węgla Brunatnego Turów ocenił, że decyzja o karze dla Polski jest przejawem nienawiści do naszego kraju lub „ułomności umysłowej” sędzi, która ją podjęła.

– W naszym regionie jest szok, niedowierzanie i przerażenie. Dostałem kilka relacji od rodzin pracowników KWB Turów, że w domu dzieci płakały po tym, jak usłyszały o decyzji. Ponadto rośnie niechęć wobec Czechów. W polskich barach pojawiają się karteczki o treści „nie obsługujemy Czechów” – mówił rozmówca.

Wojciech Ilnicki zapewnił, że Polska wywiązała się ze wszystkich warunków w ramach uzyskanej koncesji. Mimo to Trybunał Konstytucyjny Unii Europejskiej żąda zamknięcia kopalni pod presją ogromnych kar finansowych.

– Już nawet Czesi wypowiadają się, że w tym miejscu wcale nie brakuje wody. Mamy dokumenty czeskie pokazujące, że nie brakuje wody. Posiadamy wszystkie badania hydrologiczne, które to potwierdzają, a mimo to mamy do czynienia z bezprecedensowym atakiem na Polskę i kopalnię – ocenił gość programu „Polski punkt widzenia”.

W pobliżu znajdują się inne kopalnie, które są bardziej szkodliwe dla środowiska, jednak w stosunku do nich nikt nie ma zastrzeżeń.

– Jest 9 kopalni, które są głównie w posiadaniu Czechów. Są one zdecydowanie mniej proklimatyczne niż nasza kopalnia i elektrownia. Przypomnę, że elektrownia Turów oddała najnowocześniejsze w Europie aktywa (…). Wstępowaliśmy do Unii opartej na kilku filarach, m.in. wspólnota i bezpieczeństwo. Dziś zapomina się o bezpieczeństwie Polaków mieszkających w Bogatyni i pracowników kopalni oraz elektrowni Turów. To, co zrobił TSUE, jest skandalem podważającym funkcjonowanie całej UE – powiedział Wojciech Ilnicki.

Zdaniem gościa programu natychmiastowe zaprzestanie wydobycia węgla brunatnego doprowadziłoby do klęski żywiołowej, a wstrzymanie elektrowni do naruszenia bezpieczeństwa energetycznego.

– Takie postępowanie spowodowałoby ogromną tragedię z daleko posuniętymi skutkami. Jednak nikt się z tym nie liczy. Komisja Europejska oraz wiceprezes TSUE chcą ukarać Polskę i Polaków, a także zniszczyć nasz przemysł. (…) Zamknięcie kopalni oznacza wstrzymanie elektrowni, a to dla mieszkańców Bogatyni jest tragedią, ponieważ zostaną odcięci od ciepłej wody oraz ogrzewania mieszkań i domów. Decyzja oznaczałaby również problem z dostępem do wody oraz utratę pracy przez tysiące Polaków – poinformował przewodniczący „Solidarności” Kopalni Węgla Brunatnego Turów.

W związku z niesprawiedliwą i niezrozumiałą decyzją Trybunału Sprawiedliwości UE górnicy zapowiadają protest przed siedzibą unijnej instytucji  w Luksemburgu.

– Nie widzimy dobrej woli ze strony TSUE i to jest największy problem, z jakim mamy do czynienia (…) Obecnie przygotowujemy się do wyjazdu do Luksemburga. Nie wykluczamy także eskalacji w postaci wstrzymania autostrady w kierunku Niemiec – wyjaśnił Wojciech Ilnicki.

radiomaryja.pl

drukuj