[TYLKO U NAS] P. Sałek podczas szczytu COP27: Na poziomie UE zapominamy o innych sprawach związanych z działalnością proklimatyczną niż cel porozumienia paryskiego dot. ograniczenia wzrostu globalnych temperatur
Niestety na poziomie Unii Europejskiej często zapominamy o sprawach związanych z innymi działaniami, które dotyczą działalności proklimatycznej czy prośrodowiskowej, czyli sprawach powiązanych z adaptacją, mitygacją czy z pochłanianiem dwutlenku węgla przez żywe zasoby przyrodnicze. Natomiast takie kraje jak Niemcy czy Francja cały czas żądają coraz większych ambicji w redukcji emisji gazów cieplarnianych, co w konsekwencji odbija się także na naszej gospodarce – mówił Paweł Sałek, doradca prezydenta RP ds. ochrony środowiska i polityki klimatycznej, we wtorkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
W Szarm el-Szejk w Egipcie trwa szczyt klimatyczny COP27. Polskę reprezentuje na nim prezydent Andrzej Duda, któremu towarzyszy gość wtorkowych „Aktualności dnia”, prezydencki doradca Paweł Sałek.
– Pan prezydent Andrzej Duda, podejmując decyzję, by być na COP27 w Egipcie, kierował się podstawową zasadą funkcjonującą w polityce klimatycznej, a także w polityce międzynarodowej, związanej z tym, że Polska powinna być w głównym nurcie debaty na temat klimatu, szczególnie jeśli chodzi o poziom globalny – oznajmił Paweł Sałek.
Wystąpienie głowy państwa na sesji plenarnej poruszyło temat sprawiedliwej transformacji energetycznej, a jednocześnie zwracało uwagę na zasadę zrównoważonego rozwoju i bezpieczeństwo energetyczne.
– Problemy związane z tzw. zieloną inflacją, z bezpieczeństwem energetycznym, z bezpieczeństwem dostaw, z cenami surowców to jest bardzo ważna kwestia i o tym trzeba pamiętać. Prezydent Andrzej Duda jest reprezentantem Polski, jest tutaj z podkreśleniem tych problemów i działa na rzecz naszego kraju – wskazał prezydencki doradca.
Andrzej Duda podczas szczytu wziął też udział w wielu mniejszych panelach dyskusyjnych, czyli tzw. okrągłych stołach, gdzie poruszał również kwestię polskiego bezpieczeństwa energetycznego w czasie transformacji energetycznej.
W Unii Europejskiej przeciwdziałanie antropogenicznemu wpływowi na ocieplenie klimatu skupia się wyłącznie na próbie utrzymania względnie niskiego średniego wzrostu temperatury. Zapomina się natomiast o innych czynnikach, które należy brać pod uwagę przy prowadzeniu polityki klimatycznej
– Niestety na poziomie Unii Europejskiej często zapominamy o sprawach związanych z innymi działaniami, które dotyczą działalności proklimatycznej czy prośrodowiskowej, czyli sprawach powiązanych z adaptacją, mitygacją czy z pochłanianiem dwutlenku węgla przez żywe zasoby przyrodnicze, o czym absolutnie należy pamiętać – zwrócił uwagę rozmówca Radia Maryja.
Największe państwa unijne jednak wolą twardo trzymać się ambitnego i radykalnego pakietu „Fit for 55”.
– To jest pakiet, który nas dotyczy w bardzo mocny sposób. Jest związany z tym, co będzie dotykać naszej gospodarki. To są ambicje, które Europa składała tutaj, na posiedzeniu COP27, natomiast porozumienia paryskie wyraźnie mówią o tym, że mamy realizować swoje cele wspólnie, jednocześnie dobrowolnie i tak, jak każdy potrafi. Wspólne działanie musi szanować różnorodność poszczególnych krajów – politykę surowcową, politykę finansową, możliwości redukcyjne, możliwości adaptacyjne czy możliwości finansowe – zaznaczył Paweł Sałek.
Prezydent Francji Emmanuel Macron, podkreślając podczas szczytu konieczność zmniejszenia emisji w całej UE, zdaje się nie zauważać, jak wiele Polska zrobiła w kontekście transformacji energetycznej. Jak wskazał doradca prezydenta RP, zdołaliśmy zrealizować wszystkie globalne zobowiązania w tej materii.
– U nas emisyjność gospodarki spada. Natomiast wiemy, że takie kraje jak Niemcy czy właśnie Francja są krajami-liderami w Unii Europejskiej, które cały czas żądają coraz większych ambicji w redukcji emisji gazów cieplarnianych, co w konsekwencji odbija się także na naszej gospodarce, a także na gospodarkach krajów, które są w Europie Środkowo-Wschodniej, które są członkami Unii Europejskiej. Przecież jeszcze większe problemy niż Polska ma Bułgaria, Rumunia czy ostatnio Czechy – mówił Paweł Sałek.
Zaznaczył, że choć polska gospodarka jest gospodarką wysokoemisyjną, to Polska potrafi sobie radzić z tym problemem oraz intensywnie rozwijać odnawialne źródła energii. Przykładem jest dynamiczny wzrost ilości instalacji fotowoltaicznych, wspierany z rządowych funduszy.
radiomaryja.pl