fot. twitter.com/szczepan_wojcik

[TYLKO U NAS] Sz. Wójcik: Rząd polski powinien wspierać rozwój gospodarstw rolnych, a nie myśleć i mówić o zamykaniu kolejnych branż

Nie wiadomo, czy zamykać hodowle, czy zamykać proces produkcyjny, czy szukać jakiejkolwiek innej alternatywy (takiej dzisiaj nie ma), czy jednak poczekać, inwestować i chronić miejsca pracy, które dzisiaj polskiej gospodarce są potrzebne – powiedział w rozmowie z TV Trwam Szczepan Wójcik z Instytutu Gospodarki Rolnej.

Prezydent Andrzej Duda odnosząc się do tzw. Piątki dla zwierząt, oświadczył, że „nie zgadza się z ustawą i zrobi wszystko, by nie dopuścić do wejścia jej przepisów w życie. Przepisy zostały źle przygotowane, w złym czasie. [czytaj więcej] 

– To bardzo dobra wiadomość, że najwyższy urzędnik w państwie opowiada się za rolnikami i chce ich dobra. Natomiast przykre jest to, że cały czas mówi się o zamknięciu branży hodowli zwierząt futerkowych. W dobie pandemii, ogólnoświatowego kryzysu gospodarczego, kiedy zamyka się branża po branży w Polsce, rząd cały czas myśli o tym, żeby zamknąć jedną z ważniejszych gałęzi polskiego rolnictwa. (…) Banki słysząc tego typu zapowiedzi, wypowiedziały niektórym hodowcom kredyty, zmuszając ich do wcześniejszej spłaty. Pamiętajmy, że mamy sytuację, w której bardzo trudno jest sprzedać towar zaznaczył Szczepan Wójcik, prezes Instytutu Gospodarki Rolnej i hodowca norek.

Rozmówca TV Trwam przyznał, że „rolnikom jest przykro z tego powodu, że dzisiaj nie walczą na międzynarodowym rynku z konkurencją, bo ją bez problemu pokonują jakością, ale są zmuszeni do walki z polskim rządem”.

– Rząd polski powinien wspierać rozwój gospodarstw rolnych, a nie myśleć i mówić o zamykaniu kolejnych branż – zaznaczył prezes Instytutu Gospodarki Rolnej.

Pojawiają się informacje o prowadzeniu kolejnych prac nad ustawą, która ma być bliźniaczo podobna do tzw. Piątki dla zwierząt. Szczepan Wójcik powiedział w tym kontekście, że „dzisiaj nie wiadomo, co robić”.

– Nie wiadomo, czy zamykać hodowle, czy zamykać proces produkcyjny, czy szukać jakiejkolwiek innej alternatywy (takiej dzisiaj nie ma), czy jednak poczekać, inwestować i chronić miejsca pracy, które dzisiaj polskiej gospodarce są potrzebne – wskazał.

Nikt nie ma dzisiaj wątpliwości, że w pierwszym kroku hodowla zwierząt futerkowych będzie zamknięta, a kolejne będą już czekały na ten sam los – kontynuował hodowca norek.

– W Holandii kilka lat temu również mówiono, że zamknięta zostanie tylko branża futerkowa, a w 2019 r. rolnicy wyszli na ulice, dlatego że postulowano ograniczenie produkcji bydlęcej o 50 procent. Ataki cały czas będą. Organizacje ekologiczne nie zamkną się, kiedy zostanie zlikwidowana branża futerkowa, wręcz przeciwnie, nabiorą wiatru w żagle i jeszcze bardziej będą atakowały kolejne sektory gospodarki. Dziwię się, że za czasów rządów partii konserwatywnej są realizowane postulaty lewicowe – zauważył prezes Instytutu Gospodarki Rolnej.

radiomaryja.pl/TV Trwam News

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl