[TYLKO U NAS] Red. M. Karnowski: Wyrok sądu ws. artykułu „Sieci” o „urodzinach Hitlera” to bardzo niebezpieczny precedens

To jest wyrok, który da się sprowadzić do powiedzenia: „Nie kontrolujcie TVN, nie sprawdzajcie, co podaje ta stacja”. Myślę, że to jest bardzo niebezpieczny precedens – mówił Michał Karnowski, redaktor tygodnika „Sieci” oraz portalu wPolityce.pl, komentując wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie, który zapadł w procesie wytoczonym jego redakcji przez TVN ws. artykułu poświęconego przemilczanym wątkom z „urodzin Hitlera” w 2017 roku.

W 2018 r. w tygodniku „Sieci” ukazał się artykuł poświęcony głośnym swego czasu „urodzinom Hitlera”. Dziennikarze tygodnika zauważyli, że w skandalicznym wydarzeniu brali udział dziennikarze TVN, co wraz z jego dziwaczną formą (spóźniona data, tort ze słynną wafelkową swastyką)  mogło nadać nowy kontekst całej sprawie, jednak nie zarzucali pracownikom stacji tzw. ustawki. Choć stwierdzenia dziennikarzy „Sieci” poparte były wnikliwym dziennikarskim śledztwem, TVN wytoczył redakcji całą serię procesów. Jeden z nich przybrał szokujący i groteskowy obrót.

– Myślę, że ten proces przebiegał dość obiektywnie do pewnego momentu, dopóki nie zmieniono sędziego. Potem działy się na sali sądowej zadziwiające sprawy. Przypominało to – w mojej osobistej ocenie – parodię wymiaru sprawiedliwości. Finałem jest drakoński wyrok w pierwszej instancji, w Sądzie Okręgowym w Warszawie, który skazuje red. Jacka Karnowskiego, redaktora naczelnego tygodnika „Sieci” na 50 tys. złotych kary oraz bardzo dotkliwe, przeliczalne na ogromne pieniądze przeprosiny na pierwszej stronie tygodnika – zwrócił uwagę red. Michał Karnowski.

Zdaniem gościa „Aktualności dnia” wyrok godzi w wolność słowa i kontrolną funkcję prasy. Pokazuje on bowiem, że według polskiego wymiaru sprawiedliwości są równi i równiejsi, jeśli chodzi o świat mediów.

– To jest wyrok, który w mojej opinii da się sprowadzić do powiedzenia jednego, tzn.: „Nie kontrolujcie TVN, nie sprawdzajcie, co podaje ta stacja. To nie mają być materiały prasowe, to mają być wyroki, to oni mają prawo decydować o tym, co jest prawdą, a co nie jest prawdą”. Myślę, że to jest bardzo niebezpieczny precedens – podkreślił dziennikarz.

W ocenie Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, redakcja tygodnika „Sieci”, publikując artykuł poświęcony przemilczanym wątkom związanym z „urodzinami Hitlera” dochowała zasad dziennikarskiej rzetelności, co potwierdzają m.in. materiały zebrane przez prokuraturę ws. tego wydarzenia. Według Centrum kara wymierzona przez sąd nie koresponduje z powszechnie przyjętymi standardami w zakresie wolności słowa.

Podjęcie tematu „urodzin Hitlera” przez tygodnik „Sieci” było podyktowane wieloma niejasnościami w tej kwestii. M.in. sam organizator zeznał, że ktoś zapłacił mu za organizację obchodów rocznicy urodzin dyktatora. Do tego dochodzi fakt, że surowe nagrania z „uroczystości”, które posłużyły do utworzenia materiału wyemitowanego w TVN, zniknęły.

– Ta surówka pozwoliłaby nam spojrzeć na całość tych wydarzeń – kto je organizuje, kto co robi. Wiemy, że część ludzi z TVN też „hajlowała”, robiła sobie zdjęcia na tle swastyki już po zakończeniu tych materiałów. Nie musiała tego robić. Niczego nie rozstrzygaliśmy, stawiając tylko i wyłącznie pewne pytania, pokazując opinii publicznej dodatkowe, ważne konteksty – zwrócił uwagę red. Michał Karnowski.

TVN sam często powołuje się na wolność słowa i kontrolną rolę mediów, lecz te konstytucyjne zasady w mniemaniu stacji zdają się działać tylko w jedną stronę. Niestety ten punkt widzenia podziela też Sąd Okręgowy w Warszawie.

– To jest bardzo niebezpieczny precedens, który zmierza tak naprawdę do oficjalnego już powiedzenia, że „nas sprawdzać nie można”. Zresztą na jednej z rozpraw zadano mi pytanie (to pytanie zadała mi pani sędzia): „Z czego państwo wywodzicie swoje prawo do pisania o TVN? Kto dał wam prawo, by się nim zajmować?”. Odpowiedziałem, że nasza konstytucja, że wszystko, co konstytuuje wolność słowa w Polsce: ustawa Prawo prasowe, statut Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i zapewne jakieś unijne rozwiązania czy zapisy prawne. To pokazuje, jak daleko zaszliśmy, jak duża część ludzi w Polsce czuje się nietykalna i coraz bardziej żąda dla siebie immunitetu – zwrócił uwagę rozmówca Radia Maryja.

Dziennikarz liczy, że w sądzie drugiej instancji nastanie swoiste otrzeźwienie i wymiar sprawiedliwości nie pozwoli na dławienie wolności słowa.

Całość rozmowy z red. Michałem Karnowskim jest dostępna [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl