fot. Monika Tomaszek

[TYLKO U NAS] R. Bąkiewicz: Tegoroczny Marsz Niepodległości to duży sukces i polityczny cios dla agentury wpływu

Tegoroczny Marsz Niepodległości to polityczny cios dla agentury wpływu, dla działań sabotażowych wewnątrz Polski. Okazało się, że pomimo sprzyjających im warunków i ogromu pieniędzy, Polacy chcą być Polakami. Wygraliśmy, bo wspólnie szliśmy dla niepodległej Polski, dla tradycji, wiary i kultury – powiedział Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, w programie „Polski punkt widzenia” w TV Trwam.

11 listopada ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości. Robert Bąkiewicz powiedział, że „był to element narodowej solidarności, dlatego że wszyscy znajdujemy się po jednej stronie frontu przeciwko antycywilizacji”.

– Wygraliśmy, bo wspólnie szliśmy dla niepodległej Polski, dla tradycji, wiary i kultury. Natomiast ogromnym przegranym są środowiska lewicowo-liberalne, które robiły wszystko, aby Marsz posłużył jako element ataku na państwo, na ideę niepodległości – zaznaczył gość TV Trwam.

Marsz przebiegł spokojnie, ale mógł się nie odbyć przez działania podejmowane przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.

– Dziękuję Janowi Józefowi Kasprzykowi, szefowi Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, że wywiązał się obietnic. Dzięki temu Marsz był bezpieczny, legalny i zachował element społeczny. (…) Była to piękna manifestacja przywiązania do niepodległego państwa polskiego. To sukces strony niepodległościowców oraz klęska 30-letniej próby niszczenia wspólnoty, wiary oraz naszej tożsamości. W takiej sytuacji nadal chcemy czuć się Polakami i mieć niepodległe państwo – wskazał prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.

W wydarzeniu wzięło udział około 150 tysięcy osób. Robert Bąkiewicz podkreślił, że wysoka frekwencja pokazuje „potrzebę wyrażenia swoich poglądów w odniesieniu do zachowań prolewicowych”.

– To miało wyraz w ilości uczestników. Bieżące wydarzenia zmuszają do analizy sytuacji i zrozumienia, że państwo jest nam potrzebne. Ale potrzebne jest takie państwo, na które mamy wpływ, które jest niepodległe, suwerenne i może bronić własnych granic. W momencie zagrożenia wszyscy zaczynamy dużo lepiej rozumieć, po co jest nam państwo. Chociaż przez 30 lat nam mówiono, że jest ono nam niepotrzebne, bo jesteśmy obywatelami świata i możemy robić cokolwiek. Okazuje się jednak, że państwo jest wartością i to było silnym motorem do tego, żeby Polacy tak licznie się pokazali – powiedział gość „Polskiego punktu widzenia”.

– To polityczny cios dla agentury wpływu, dla działań sabotażowych wewnątrz Polski. Okazało się, że pomimo sprzyjających im warunków i ogromu pieniędzy, Polacy chcą być Polakami – dodał.

radiomaryja.pl

[GALERIA] Niepodległość nie na sprzedaż! #MarszNiepodległości 2021 – fot. Monika Tomaszek.

drukuj