Sąd rejonowy w Warszawie zajmie się dziś sprawą delegalizacji Stowarzyszenia Marsz Niepodległości
Na wniosek Rafała Trzaskowskiego w sądzie rejonowym odbędzie się dziś rozprawa w sprawie delegalizacji Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. „Nie damy się zdelegalizować!” – zapowiedział Robert Bąkiewicz.
Prezydent Warszawy wielokrotnie próbował zablokować Marsz Niepodległości, oskarżając organizatorów wydarzenia o faszyzm, ksenofobię czy antysemityzm. Tym razem również uciekł się do podobnych argumentów, składając wniosek do sądu o delegalizację Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
– Wszystkie argumenty, na których oparł się prezydent miasta stołecznego Warszawy, Rafał Trzaskowski, są elementami, które są powtarzane w przestrzeni medialnej i służą do walki politycznej. To są oskarżenia o ksenofobię, antysemityzm i jakiś mityczny faszyzm. One nie mają pokrycia w rzeczywistości. Dziwi to, że Krajowy Rejestr Sądowy przyjął wniosek pana prezydenta – podkreślał prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, Robert Bąkiewicz.
Zdaniem Piotra Boronia, historyka, działania Rafała Trzaskowskiego to tylko polityczna gra, która ma wzmocnić jego pozycję.
– Szybka reakcja prezydenta Warszawy – przy wykorzystaniu sądów, których reakcji może się spodziewać – prowadzi do konkluzji, że życzy on jak najgorzej Stowarzyszeniu – wskazał Piotr Boroń.
Według eksperta sąd rejonowy w Warszawie nie przychyli się do wniosku Rafała Trzaskowskiego.
TV Trwam News