PAP/Viacheslav Ratynskyi

[TYLKO U NAS] Prof. W. Polak: Niemcy będą temu bardzo mocno zaprzeczać, ale wygląda na to, że rosyjska agresja na Ukrainę była z Niemcami po prostu uzgodniona

Niemcy będą temu bardzo mocno zaprzeczać, ale wygląda na to, że rosyjska agresja na Ukrainę była z Niemcami po prostu uzgodniona. To miała być niewielka wojenka – jak to przypuszczał Putin – podczas której Rosja w ciągu tygodnia zajmie Ukrainę i będzie witana kwiatami (…). Niemcy muszą teraz udawać bardzo oburzony kraj. Wszystkie państwa europejskie mniej lub bardziej udzielają Ukrainie pomocy, więc Niemcom też wypada. Spójrzmy, jak Niemcy się wiją, żeby pomocy nie udzielać. To jest żałosne i pokrętne – powiedział prof. Wojciech Polak, historyk, zastępca przewodniczącego Kolegium IPN, w programie „Rozmowy niedokończone” w TV Trwam.

Zostały ostatnie godziny do zakończenia 2022 roku. To moment na dokonanie geopolitycznego podsumowania, bowiem kończący się rok upłynął pod znakiem wojny na Ukrainie. Prof. Wojciech Polak zwrócił uwagę, że obecnie mamy do czynienia ze zmianami w dotychczasowych układach politycznych.

– To jest pewne przełamanie i moment zmian w układach politycznych. Konia z rzędem temu, kto ściśle powie, czym to się skończy. Politolodzy, obserwatorzy polityczni często zawodzą w takich sytuacjach, bo widzimy niemieckie ambicje, żeby w porozumieniu z Władimirem Putinem w jakiś sposób kontrolować Euroazję. Ta cała koncepcja oparta m.in. o Nord Stream I oraz Nord Stream II, czyli Niemcy jako z jednej strony dystrybutor rosyjskiej energii na całą Europę, a z drugiej jako państwo przywódcze w Unii Europejskiej, które faktycznie o wszystkim decyduje i wypiera wpływy amerykańskie z Europy (…). Niemcy będą temu bardzo mocno zaprzeczać, ale wygląda na to, że rosyjska agresja na Ukrainę była z Niemcami po prostu uzgodniona. To miała być niewielka wojenka – jak to przypuszczał Putin – podczas której Rosja w ciągu tygodnia zajmie Ukrainę i będzie witana kwiatami – rozpoczął zastępca przewodniczącego Kolegium IPN.

Historyk podkreślił, że choć cała Europa wspiera Ukrainę, to Niemcy robią wszystko, aby nie pomagać.

– Niemcy muszą teraz udawać bardzo oburzony kraj. Wszystkie państwa europejskie mniej lub bardziej udzielają Ukrainie pomocy, więc Niemcom też wypada. Spójrzmy, jak Niemcy się wiją, żeby pomocy nie udzielać. To jest żałosne i pokrętne. Niemcy chciałyby grać pierwsze skrzypce w ewentualnych rozmowach dotyczących pokoju, rozejmu czy jakiegokolwiek powstrzymania walk, ale w gruncie rzeczy nie mają żadnych narzędzi, aby to realizować. Dla Niemiec jest to utrata autorytetu na wielką skalę – zaakcentował gość TV Trwam.

Zarówno Polska, jak i kraje bałtyckie od wielu lat ostrzegały Europę przed Rosją.

– Niemcy i Zachód zaczynają teraz nagle przecierać oczy i mówić, że to Polacy mieli rację, iż Rosja jest państwem słabym, agresywnym, które cechują imperialne zapędy, że jednak trzeba było zachowywać niezależność energetyczną. My, którzy zostaliśmy doświadczeni pod wieloma względami, wiedzieliśmy o tym od początku. Ja wcale nie jestem do końca przekonany, czy Niemcy, Francuzi oraz inne państwa europejskie zmądrzeją po tym całym doświadczeniu, bo już było tyle rozmaitych doświadczeń z Rosją, a po kilku latach i tak wracali do tzw. konstruktywnej współpracy – powiedział historyk.

Europa nałożyła na Rosję już kilka pakietów sankcji, ale okazało się, że ich efekty nie są zadowalające. Polska domaga się nałożenia bardzo dotkliwych restrykcji, tak aby Federacja Rosyjska nie była w stanie kontynuować wojny.

– Czy mamy tutaj poparcie ze strony Unii Europejskiej czy państw Europy? Nie mamy. Nie ma co ukrywać, że jesteśmy tutaj dużo bardziej radykalni i zdecydowani, jeśli chodzi o sankcje wobec Rosji. Jeśli zaś mówimy o pomocy Ukrainie, to rekompensaty dla Polski ze strony Unii Europejskiej są po prostu żałosne. To wszystko nas kosztuje (…). Z tego wszystkiego płynie jeden dość optymistyczny wniosek, iż okazuje się, że jesteśmy na tyle sprawnym i zamożnym krajem, iż daleko idąca pomoc udzielona Ukrainie nie powoduje u nas katastrofy, choć oczywiście wywołuje pewne kłopoty – oznajmił prof. Wojciech Polak.

Gość TV Trwam przypomniał, że już pandemia COVID-19 pokazała wartość państw narodowych.

– W czasie szczytu epidemii zaczęto mówić, że zrozumieliśmy, jak wielką wartością jest państwo narodowe, iż Unia Europejska okazała się właściwie bezsilna (…). W gruncie rzeczy Unia Europejska okazała się bezbronna wobec pandemii, a na przykład Polacy mogli polegać tylko na swoim państwie. To dało wszystkim do myślenia. Jeszcze 2-3 lata temu, gdy robiono ankiety na temat stosunku Polaków do Unii, to okazywało się, iż jesteśmy najbardziej euroentuzjastycznym krajem w Europie. Teraz te ankiety wykazują np. 43 procent przeciwko przynależności do UE, 41 proc. było za, a reszta była niezdecydowana. To olbrzymi wzrost eurosceptycyzmu. Po prostu zaczynamy wątpić, czy nam się to wszystko opłaca, czy to idzie w dobrym kierunku (…). Jestem daleki od sugerowania konkretnych rozstrzygnięć, ale to, że zaczynamy myśleć i zastanawiać się nad tym wszystkim, jest dobrym objawem – mówił zastępca przewodniczącego Kolegium IPN.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl