[TYLKO U NAS] Prof. H. Wnorowski o projekcie budżetu na bieżący rok: Jest to możliwie najlepszy budżet na trudne czasy

Zgadzam się z oceną, którą w czwartek sformułowała minister finansów, Magdalena Rzeczkowska, że jest to możliwie najlepszy budżet na trudne czasy (…). 68 miliardów złotych deficytu nie jest czymś, co powinno być powodem do euforii, jednak obecne czasy są niewątpliwie trudne i dynamiczne. Warto zauważyć, iż planowany deficyt bierze się z różnicy ponad 672 miliardów złotych wydatków i 604 miliardów złotych przychodów. Nigdy nie byliśmy tak wysoko, gdy mówimy o przychodach – powiedział prof. Henryk Wnorowski, ekonomista z Uniwersytetu Białostockiego, członek Rady Polityki Pieniężnej, „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

Sejm przyjął ustawę budżetową na bieżący rok. Ustawa trafi teraz do prezydenta Andrzeja Dudy. Zgodnie z przepisami deficyt budżetowy ma wynieść nie więcej niż 68 miliardów złotych.

– Zgadzam się z oceną, którą w czwartek sformułowała minister finansów, Magdalena Rzeczkowska, że jest to możliwie najlepszy budżet na trudne czasy (…). 68 miliardów złotych deficytu nie jest czymś, co powinno być powodem do euforii, jednak obecne czasy są niewątpliwie trudne i dynamiczne. Warto zauważyć, iż planowany deficyt bierze się z różnicy ponad 672 miliardów złotych wydatków i 604 miliardów złotych przychodów. Nigdy nie byliśmy tak wysoko, gdy mówimy o przychodach. Jeśli chodzi o porównanie rok do roku, to mamy przeskok o ponad 100 miliardów złotych (…). To oznacza, iż przechodzimy na zupełnie inny poziom – wskazał prof. Henryk Wnorowski.

Ekonomista zwrócił uwagę, że w budżecie są elementy, które nie należą do najprzyjemniejszych.

– Boli przede wszystkim znaczący wzrost kosztów obsługi zadłużenia, co jest konsekwencją droższego pieniądza i wyższych stóp procentowych. Powinno nas z kolei cieszyć to, iż w budżecie znalazły się środki na finansowanie wszystkich dotychczasowych programów społecznych, które były i są cenione przez Polaków. Mamy także zabezpieczone zwiększone finansowanie na służbę zdrowia – oznajmił członek Rady Polityki Pieniężnej.

Projekt budżetu zakłada także przekazanie 3 procent PKB na obronność.

Z kolei w połowie lutego Główny Urząd Statystyczny przedstawi szybki szacunek PKB za czwarty kwartał ubiegłego roku.

– Generalnie mamy tutaj dużą dynamikę różnych eksperckich czy instytucjonalnych ocen. Tak naprawdę w ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z korygowaniem szacunków w dół. Jeśli chodzi o wskaźniki, to ubiegły rok (…) będzie oceniany dobrze i tak będzie wyglądał. Myślę, że czwarty kwartał będzie powyżej 3 procent PKB, natomiast cały 2022 rok będzie gdzieś w przedziale od 4 procent do 5 procent. Ostatnio Komisja Europejska skorygowała prognozy za cały rok z 5,2 proc. do 2 procent. Z projekcji NBP wynika, iż wzrost PKB wyniesie 4,6 procent – mówił gość Radia Maryja.

2023 rok to także podwójna podwyżka płacy minimalnej.

– Od kilku lat po raz pierwszy mamy sytuację, w której podwójnie wracamy do płacy minimalnej. Od 1 lipca wyniesie ona 3600 złotych. Będzie to blisko 600 złotych więcej niż w ubiegłym roku. To przyrosty płacy, które są dobrymi informacjami w konfrontacji z wysoką inflacją, bo pozwalają częściowo zrekompensować „ból”, który ona powoduje. To dobra wiadomość dla Polaków pracujących na etatach, ale jednocześnie wyzwanie dla pracodawców. Wydaje się, iż większą trudnością jest to dla pracodawców ze sfery publicznej – wskazał prof. Henryk Wnorowski.

Cały świat boryka się z szalejącą inflacją. Trudną sytuację w ubiegłym roku pogorszyły imperialistyczne zapędy Władimira Putina, który zaatakował niepodległą Ukrainę.

– Powinniśmy oczekiwać, że bieżący rok z całą pewnością będzie lepszy. Jeśli chodzi o inflację, to średnia inflacja z 2022 roku wynosi około 14 procent, więc w drugiej połowie tego roku na pewno zejdziemy poniżej 10 procent, czyli zejdziemy do inflacji na poziomie jednocyfrowym. Niemniej inflacja na pewno z nami zostanie w tym i 2024 roku, ale już na wyraźnie niższym poziomie – podsumował ekonomista.

Całą audycję „Aktualności dnia” z udziałem prof. Henryka Wnorowskiego można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl