Związkowcy z JSW zapowiadają protest na 2 lutego w przypadku braku porozumienia z zarządem w kwestii podwyżek płac dla pracowników
Związkowcy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej szykują protest. Jeśli mediacje płacowe z zarządem nie przyniosą skutku, to najprawdopodobniej 10 lutego wyjdą na ulice Warszawy. Związkowcy domagają się 25-procentowej podwyżki wynagrodzeń dla pracowników spółki. Zarząd JSW oświadczył, że nie jest w stanie zrealizować tego żądania. Wskazał, że kosztowałoby ono spółkę przeszło 900 mln zł rocznie.
Szef „Solidarności” w JSW, Sławomir Kozłowski, ocenia, że postulaty nie przekraczają możliwości finansowych spółki.
– Uważamy, że to są oczekiwania na miarę możliwości finansowych spółki, ponieważ osiągamy od dłuższego czasu – nie tylko w 2022 roku – bardzo dobre wyniki ekonomiczno-finansowe. Perspektywy na 2023 rok są również bardzo dobre, a więc nie ma podstaw, żeby płaca zasadnicza, stałe elementy płacowe nie podążały za inflacją – tłumaczy Sławomir Kozłowski.
Środowej mediacje płacowe pomiędzy związkowcami a zarządem JSW nie przyniosły rezultatu. Kolejne planowane są na 2 lutego. Związkowcy zapowiadają, że jeśli rozmowy nie przyniosą skutku, to będą protestować w Warszawie. W zeszłym roku wynagrodzenia w JSW wzrosły o 10 procent. Pracownikom wypłacono także jednorazową nagrodę w wysokości od 13 tys. do 19 tys. zł brutto. Związkowcy wskazują jednak, że inflacja powoduje spadek realnych płac górników.
RIRM