fot. cm.kul.pl

[TYLKO U NAS] Prof. A. Jabłoński o porozumieniu PiS i Kukiz’15: Pan Kukiz był skazany na całkowity margines polityczny, a tak może przynajmniej z twarzą wyjść z polityki  

PiS i Kukiz’15 podpisały porozumienie programowe. „Kolejny raz udaje się pokazać, że PiS jest zdolne mobilizować i pozyskiwać partie spoza Zjednoczonej Prawicy. Oczywiście więcej punktów zyskuje Kukiz’15. Został wyciągnięty z prawie niebytu politycznego, bowiem po nieudanym budowaniu Koalicji Polskiej z PSL tak naprawdę ze swoimi czterema szablami pan Kukiz był skazany na całkowity margines polityczny, a tak może przynajmniej z twarzą wyjść z polityki. To kontrakt, który zadowala obu partnerów” – zauważył prof. Arkadiusz Jabłoński, socjolog z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, w poniedziałkowym wydaniu „Polskiego punktu widzenia” na antenie TV Trwam.

W poniedziałek Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, i Paweł Kukiz, szef Kukiz’15, przedstawili szczegóły porozumienia programowego, które podpisali 31 maja br. Partia rządząca zyska poparcie, które jest ważne dla realizacji Polskiego Ładu. Z kolei formacja Kukiz’15 uzyskała gwarancję przyjęcia forsowanych przez nią ustaw – m.in. o sędziach pokoju. [czytaj więcej]

https://twitter.com/pisorgpl/status/1404396671195357187

https://twitter.com/pisorgpl/status/1404392717032034304

– Kolejny raz udaje się pokazać, że PiS jest zdolne mobilizować, jeśli chodzi o liberalizowanie pewnych zadań programowych, i pozyskiwać partie spoza Zjednoczonej Prawicy. To jest ważny sygnał, bo jednak kulą u nogi formacji jest fakt, że nie ma zdolności koalicyjnej. Każde publiczne pokazanie takich możliwości jest też cenne dla Prawa i Sprawiedliwości. Natomiast oczywiście więcej punktów zyskuje Kukiz’15. Został wyciągnięty z prawie niebytu politycznego, bowiem po nieudanym budowaniu Koalicji Polskiej z PSL tak naprawdę ze swoimi czterema szablami pan Kukiz był skazany na całkowity margines polityczny, a tak może przynajmniej z twarzą wyjść z polityki. Nie sądzę, żeby na stałe w niej zagościł jako podmiot rozgrywający. (…) To kontrakt, który zadowala obu partnerów – ocenił prof. Arkadiusz Jabłoński.

Wicepremier Jarosław Kaczyński podczas prezentowania szczegółów porozumienia programowego z Kukiz’15 powiedział, że jest ono ryzykowne dla partii, ale – jego zdaniem – Paweł Kukiz „ma bardzo wiele intersujących pomysłów, które mogą zmienić jakość polskiego życia publicznego”.

– Największym ryzykiem jest postać samego Pawła Kukiza. To jest jednak muzyk, artysta. To jest człowiek, którego lojalność polityczna daje dużo do myślenia w negatywnym znaczeniu. Przypomnijmy sobie ciepłe słowa kierowane do pana Kosiniaka-Kamysza oraz odkrywanie w nim „nowego człowieka”. Tutaj pan Kukiz zachowuje się trochę bardziej sceptycznie. Mówi o „sprzedawaniu własnej skóry”, może nie tymi słowy, ale mniej więcej w tym sensie. (…) Dla Prawa i Sprawiedliwości sprawdzianem będą zachowania w pierwszych głosowaniach dotyczących ustaw wchodzących w skład Polskiego Ładu. To będzie test lojalności – zauważył socjolog.

Zdaniem gościa TV Trwam podpisanie umowy programowej między PiS a Kukiz’15 może być skierowane w stronę Porozumienia Jarosława Gowina, które jest koalicjantem w Zjednoczonej Prawicy. Ugrupowanie chce, aby Rzecznikiem Praw Obywatelskich został prof. Marcin Wiącek – kandydat opozycji. Wcześniej jednak do startu w wyborach Jarosław Gowin namawiał Lidię Staroń, obecną kandydat Prawa i Sprawiedliwości. Głosowanie nad wyborem RPO zaplanowane jest na wtorek. [czytaj więcej]

– Chyba jest to sygnał wysyłany głównie do pana Jarosława Gowina. To pokazanie, że są pewne granice cierpliwości. To pokazanie, że karta atutowa, jaką miał w postaci kilku posłów, z którymi jeżeli opuszczą Zjednoczoną Prawicę, to straciłaby ona bezwzględną większość, już nie gra tak samo i trzeba budować działania na wspólnych umowach, których się dotrzymuje. Kwestia Rzecznika Praw Obywatelskich jest dodatkowo złożona. (…) Będziemy mieli sprawdzian tego, w jakim stanie jest Zjednoczona Prawica i co – przynajmniej w Sejmie – potrafi uzyskać – zwrócił uwagę profesor.

Kolejnym zagadnieniem, co do którego Zjednoczona Prawica nie osiągnęła porozumienia, było wytypowanie wspólnego kandydata do przedterminowych wyborów prezydenckich w Rzeszowie. Kandydatem PiS była Ewa Leniart, natomiast Solidarna Polska poparła Marcina Warchoła. Zwycięzcą został Konrad Fijołek, który uzyskał 56,51 proc. ważnie oddanych głosów. Do wygranej popieranego przez Platformę Obywatelską kandydata odniósł się premier Mateusz Morawiecki: „Zdecydowanie lepiej by było, gdyby w wyborach prezydenta Rzeszowa była jedna kandydatura Zjednoczonej Prawicy. Bardzo wyraźnie mówiliśmy o tym, nakłanialiśmy naszych koalicjantów. Stało się inaczej”. [czytaj więcej]

– Konrad Fijołek wygrał dlatego, że jest człowiekiem z Rzeszowa. Nie chcę powiedzieć, że to zadecydowało. Wydaje mi się, że wpływ mógł mieć fakt, iż był kojarzony z kierownictwem miasta, a także z panem Tadeuszem Ferencem. (…) Opozycja będzie wykorzystywała to retorycznie, zwłaszcza Platforma Obywatelska, w ten sposób przekonując swoich partnerów i przesyłając wiadomość do opinii publicznej: „Gdy idziemy razem, to wygrywamy”. Będzie to element swoistego szantażu politycznego  – mówił gość programu.

– Wystawienie dwóch kandydatów, w sytuacji gdy wiadomo było, że nawet jedność wszystkich sił prawicowych nie zagwarantowałaby zwycięstwa, jest trochę lekceważeniem – dodał.

radiomaryja.pl

drukuj