fot. TT/Monika Przeworska

[TYLKO U NAS] M. Przeworska: Jeżeli holenderscy rolnicy ulegną, to będzie to zwiastowało bardzo trudne czasy dla europejskiego rolnictwa

Europejskie rolnictwo znajduje się w trudnej sytuacji. W Holandii protestuje tysiące rolników. Wydarzenia w tym kraju są dla nas istotne. Chociaż jesteśmy konkurentami i rywalizujemy na rynkach zbytu, to Holandia jest krajem, który pokazuje, co jest przed nami. Tak było chociażby w przypadku ograniczania produkcji zwierzęcej. Doszło tam do tego, że rolnicy są wywłaszczani i muszą podpisywać deklaracje, że nigdy więcej nie będą rolnikami w Holandii. Powinniśmy wspierać tamtejszych rolników. Jeżeli oni ulegną, to będzie to zwiastowało bardzo trudne czasy dla europejskiego rolnictwa – wskazała Monika Przeworska, dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej, na antenie Radia Maryja we wtorkowej audycji „Aktualności dnia”.

Na polski rynek napływa zboże z Ukrainy, a co za tym idzie wypełniają się polskie magazyny. W związku z tym wielu polskich rolników obawia się, że w krajowych silosach zabraknie miejsca dla zboża, jakie zbiorą podczas tegorocznych żniw.

– Słyszymy, że sytuacja jest na tyle trudna, że zabraknie zboża w globalnym rozrachunku. Z jednej strony bierzemy na siebie ciężar odpowiedzialności związany ze zwożeniem zboża wyprodukowanego na Ukrainie. Z drugiej strony musimy pomagać świadomie, żeby nie zniszczyć własnego rolnictwa i gospodarki. W taką stronę zmierza sytuacja. Nie jesteśmy krajem tranzytowym, przez który zboże jest pasażowane, jak miało być pierwotnie. Zwrotka z rynku jest jednak taka, że wiele firm chce zrobić interes na wojnie. Kupują zboże na Ukrainie i wypełniają własne magazyny tym zbożem. Przekaz dla rolników od wielu firm jest dość prosty – nasze magazyny są pełne i nie jesteśmy zainteresowani zakupem od polskiego rolnika. Ewentualnie chcą kupować po zaniżonej cenie, mimo że znacznie wzrósł koszt wyprodukowania jednej tony pszenicy czy kukurydzy – wyjaśniła Monika Przeworska.

W wielu regionach Polski rozpoczynają się żniwa. Dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej zauważyła jednak, że „mimo wysokich cen zboża na światowych rynkach, nasi rolnicy mogą mieć ogromny problem ze sprzedażą w dobrej cenie”.

– Należy mieć świadomość, że sytuacja ekonomiczna polskich rolników nie jest dobra. Wiele gospodarstw nie może sobie pozwolić na magazynowanie własnych zbóż i czekanie na lepszą cenę. Trzeba bowiem realizować wszystkie zobowiązania, a rolnicy są jedną z najbardziej zadłużonych grup społecznych. Wakacje kredytowe ich nie dotyczą, a spłat związanych z inwestycjami jest wiele – podkreśliła.

Europejskie rolnictwo znajduje się w trudnej sytuacji. W Holandii tysiące rolników protestuje m.in. przeciwko rządowym planom ograniczenia emisji tlenku azotu. Kolejne działania rolników odbędą się w najbliższy piątek.

– Teraz rolnicy spotkają się z konsumentami. Wydarzenia w Holandii są dla nas istotne. Chociaż jesteśmy konkurentami i rywalizujemy na rynkach zbytu, to Holandia jest krajem, który pokazuje, co jest przed nami. Tak było m.in. w przypadku ograniczania produkcji zwierzęcej. (…) Doszło tam do tego, że rolnicy są wywłaszczani i muszą podpisywać deklaracje, że nigdy więcej nie będą rolnikami w Holandii – powiedziała Monika Przeworska.

Powinniśmy robić wszystko, żeby pokazywać, co dzieje się w tym państwie, jaka jest etymologia wydarzeń. Powinniśmy także wspierać tamtejszych rolników – kontynuowała.

– Jeżeli oni ulegną i okaże się, że są państwa, dla których rolnik jest przeżytkiem, to będzie to zwiastowało bardzo trudne czasy dla europejskiego rolnictwa – zaznaczyła prezes Instytutu Gospodarki Rolnej.

Całą rozmowę z Moniką Przeworską można odsłuchać [w tym miejscu].

radiomaryja.pl

drukuj