[TYLKO U NAS] Ks. prof. P. Bortkiewicz: Prawo stanowione bywa wyrazem niesprawiedliwej przemocy ingerującej w prawdziwe dobro i prawa osoby ludzkiej
Dzisiaj prawo moralne jest ignorowane, odrzucane i nierespektowane. Traktowane jest jako mniej ważne niż prawo stanowione arbitralną i subiektywną wolą prawodawcy – powiedział ks. prof. Paweł Bortkiewicz, bioetyk, w piątkowym felietonie z cyklu „Myśląc ojczyzna” w TV Trwam.
W czasie IV pielgrzymki do Polski, św. Jan Paweł II przypomniał i zinterpretował prawa zawarte w Dekalogu. Ksiądz prof. Paweł Bortkiewicz zauważył, że słowa Papieża Polaka są cały czas aktualne, pomimo że wygłosił je 30 lat temu.
– Słowa Dekalogu to słowa fundamentu kładzionego pod życie człowieka w każdym jego wymiarze. To słowa fundamentu życia osobistego, rodzinnego, zawodowego, społecznego, ale także politycznego – podkreślił duchowny.
Autor felietonu nawiązał do pierwszego przykazania, które dotyczy Boga Jedynego. Św. Jan Paweł II podczas pielgrzymki w ojczyźnie przypomniał, że przykazanie „nie będziesz miał bogów cudzych przede mną” mieści się w prawie moralnym, które przysługuje każdemu człowiekowi.
– Dzisiaj prawo moralne jest ignorowane, odrzucane i nierespektowane. Traktowane jest jako mniej ważne niż prawo stanowione arbitralną i subiektywną wolą prawodawcy – wyjaśnił bioetyk.
Według duchownego obecne prawo oraz próby jego wprowadzania to „krzyk roszczeń”.
– Prawo stanowione bywa wyrazem niesprawiedliwej przemocy ingerującej w prawdziwe dobro i prawa osoby ludzkiej – powiedział ks. prof. Paweł Bortkiewicz.
Możemy doświadczyć tego, obserwując bieżące wydarzenia oraz uliczne manifestacje nawołujące do legalizacji tzw. aborcji. Autor felietonu ocenił, że mamy do czynienia z „jazgotem i bełkotem wołającym o prawo do wyboru” w imię źle pojętej wolności.
– To krzyk roszczeń, który godzi w jedyne sprawiedliwe prawo, w tym kontekście, o jakim można mówić, czyli w prawo do życia. Jest to prawdziwe, fundamentalne prawo osoby ludzkiej – akcentował bioetyk.
Wykładowca akademicki zwrócił uwagę na konsekwencje odrzucenia prawa Bożego w życiu społecznym, politycznym i osobistym.
– Gdy prawo Boże zostaje odrzucone, bardzo łatwo jest się wtedy usprawiedliwiać. „Działałem tak, jak dyktowało mi prawo stanowione”. „Działałem zgodnie z rozkazem mojego przełożonego”. „Działałem tak, jak dyktowała mi władza”. Tak tłumaczyli się m.in. oskarżeni w procesie norymberskim. Jednak jeżeli świat miał wtedy odwagę i czelność oceniać ludzi działających zgodnie z prawem stanowionym, to dlatego, że miał odwagę wrócić do prawa moralnego danego nam przez Boga – wskazał duchowny.
Ks. prof. Paweł Bortkiewicz zwrócił uwagę na konieczność powrotu do Boga i Jego praw, nie tylko w sytuacjach dramatu i wielkich tragedii.
radiomaryja.pl