[TYLKO U NAS] Dr L. Pietrzak o sporze na linii Polska-UE: Bez poparcia innych środkowoeuropejskich krajów raczej nie jesteśmy w stanie wygrać tej wojny
Dr Leszek Pietrzak, politolog, w rozmowie z TV Trwam mówił o kompromisie osiągniętym podczas szczytu Rady Europejskiej. Jego zdaniem, porozumienie nie rokuje dobrze dla pomyślnego rozstrzygnięcia sporu między Polską a Brukselą. „Bez poparcia innych środkowoeuropejskich krajów raczej nie jesteśmy w stanie wygrać tej wojny” – ocenił.
Politolog, odnosząc się do zawartego porozumienia, nie nazwał go definitywnym zakończeniem sporu.
– Wczorajszy kompromis w Brukseli, gdzie obie strony zgodziły się na rozwiązanie – podkreślmy to jeszcze raz – przyjęcia deklaracji interpretacyjnej do rozporządzenia o powiązaniu europejskich funduszy ze sprawą praworządności, nazwałbym rozejmem – stwierdził dr Leszek Pietrzak.
Odnosząc się do określenia porozumienia mianem „sukcesu” przez premiera Mateusza Morawieckiego, rozmówca TV Trwam zwrócił uwagę, że w kontekście doraźnym rzeczywiście tak jest, jednak nieznane są długofalowe następstwa tego „rozejmu”.
– W sensie doraźnym on może być sukcesem, bo każdy rozejm w jakimś sensie jest sukcesem, ale nie oznacza on, że ta wojna musi być dla nas definitywnie wygrana – zaznaczył.
Chwilowe wyciszenie sporu nie oznacza wcale jego zakończenia.
– To raczej wróży, że ta sprawa za jakiś czas wróci ponownie – ocenił dr Leszek Pietrzak.
Historyk wskazał, że wiele zależy od tego, czy rozporządzenie KE zostanie zaskarżone do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
– W grę wchodzi jeszcze to, czy Polska i Węgry zaskarżą to rozporządzenie do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Zapewne sprawa przed Trybunałem będzie się toczyła wiele miesięcy – podkreślił.
W kwestii rozstrzygnięcia rzeczonego sporu, politolog nie wyraża optymizmu.
– Nie sadzę, żeby Polska ostatecznie wygrała ten spór z Brukselą. Głównie dlatego, że możemy jedynie liczyć na Węgrów. A co z pozostałymi krajami środkowoeuropejskimi? – zastanawiał się dr Leszek Pietrzak.
Inne państwa, z którymi – zdawałoby się – mamy wspólne interesy w wielu kwestiach, nie wyraziły poparcia w tej ważnej kwestii.
– Nie otrzymaliśmy poparcia na przykład krajów bałtyckich, które zawsze liczą na to, aby Polska wspierała ich interesy w Brukseli. Nie otrzymaliśmy również wsparcia ze strony Słowacji i innych krajów – zauważył rozmówca TV Trwam.
Bez tego trudno będzie zakończyć spór w sposób korzystny dla interesu Polski.
– Bez poparcia innych środkowoeuropejskich krajów raczej nie jesteśmy w stanie wygrać tej wojny – stwierdził dr Leszek Pietrzak.
Politolog zaznaczył, że nawet, jeśli udałoby się zlikwidować niekorzystny zapis o praworządności, Unia Europejska znalazłaby inne narzędzie wpływu.
– Unia Europejska, Bruksela, będzie szukała kolejnego podobnego rozwiązania, dzięki któremu będzie mogła skutecznie wywierać presję na kraje Europy Środkowej – ocenił.
radiomaryja.pl