[TYLKO U NAS] Dr L. Pietrzak o działalności Armii Krajowej: Największą operacją likwidacyjną przeprowadzoną przez AK była operacja o kryptonimie „Totenkopf”, czyli trupia główka

Największą operacją likwidacyjną przeprowadzoną przez Armię Krajową była operacja o kryptonimie „Totenkopf”, czyli trupia główka. W jej ramach wywiad AK stworzył listę prawie 100 niemieckich funkcjonariuszy, którzy wyróżniali się wyjątkowym bestialstwem wobec Polaków lub byli za to odpowiedzialni. Do listy tej dołączono również nadgorliwych niemieckich urzędników i ich kapusiów. Listę osób przeznaczonych do zlikwidowania w ramach operacji otwierał niemiecki gubernator Warszawy, Ludwig Fischer, tuż za nim na liście figurował Franz Kutschera, dowódca SS i policji w dystrykcie warszawskim. Na liście tej znaleźli się również Wilhelm Koppe, Anton Hergel, Karl Freudenthal – mówił dr Leszek Pietrzak, historyk, w felietonie z cyklu „Myśląc Ojczyzna” na antenie Radia Maryja.

Podczas trwania II wojny światowej Polskie Państwo Podziemne prowadziło walkę z niemieckim okupantem na wiele sposobów. Armia Krajowa likwidowała funkcjonariuszy niemieckiego aparatu okupacyjnego. Takie operacje miały miejsce w ramach szerszych operacji prowadzonych pod różnymi kryptonimami.

– W czasie II wojny światowej Armia Krajowa prowadziła walkę z niemieckim okupantem na wiele sposobów. Jednym z nich było likwidowanie funkcjonariuszy niemieckiego aparatu okupacyjnego, zwłaszcza tych, którzy wykazywali się szczególną gorliwością w prześladowaniu Polaków. Bardzo często likwidacje miały miejsce w ramach szerszych operacji prowadzonych przez Armię Krajową. Jedną z operacji była ta o kryptonimie „C” prowadzona w maju i czerwcu 1943 roku, inną była operacja o kryptonimie „Topiel”, jaką wyspecjalizowane oddziały AK przeprowadziły we wrześniu i w październiku 1943 roku – powiedział dr Leszek Pietrzak.

Dr Leszek Pietrzak wskazał, że największą operacją przeprowadzoną przez Armię Krajową była akcja o kryptonimie „Totenkopf”.

– Największą operacją likwidacyjną przeprowadzoną przez Armię Krajową była operacja o kryptonimie „Totenkopf”, czyli trupia główka. W jej ramach wywiad AK stworzył listę prawie 100 niemieckich funkcjonariuszy, którzy wyróżniali się wyjątkowym bestialstwem wobec Polaków lub byli za to odpowiedzialni. Do listy tej dołączono również nadgorliwych niemieckich urzędników i ich kapusiów. Listę osób przeznaczonych do zlikwidowania w ramach operacji otwierał niemiecki gubernator Warszawy, Ludwig Fischer, tuż za nim na liście figurował Franz Kutschera, dowódca SS i policji w dystrykcie warszawskim. Na liście tej znaleźli się również Wilhelm Koppe, Anton Hergel, Karl Freudenthal (…). Zanim jednak osoby ze wspomnianej listy mogły zostać zlikwidowane, musiały najpierw zostać osądzone przez podziemny sąd. Ten w imieniu Polskiego Państwa Podziemnego orzekał wobec nich karę śmierci. W prawie każdym przypadku skazani mieli osobiście popełnione zbrodnie wobec Polaków albo wydawali decyzje, które do nich prowadziły. Dopiero po takim orzeczeniu podziemnego sądu możliwa była likwidacja osądzonego funkcjonariusza niemieckiego aparatu okupacyjnego – oznajmił historyk.

Mimo dużego powodzenia operacji bywało również tak, że akcje likwidacji danego niemieckiego funkcjonariusza musiały być podejmowane kilkukrotnie, zdarzało się również tak, iż skazany przeżył wykonywanie wyroku.

– Bywało czasami tak, że akcje likwidacji konkretnego niemieckiego funkcjonariusza były podejmowane przez oddziały likwidacyjne AK kilkakrotnie. Tak było w przypadku Antona Hergla, którego dopiero za trzecim razem w dniu 3 grudnia 1943 roku udało się szturmowcom z AK skutecznie zlikwidować. Nie wszystkie akcje likwidacyjne kończyły się sukcesem. Pomimo kilkukrotnych prób nie udało się tego dokonać m.in. w przypadku Ludwiga Fischera. Niektórym skazanym przez podziemne sądy udało się przeżyć wykonanie wyroku – tak było m.in. z Wilhelmem Koppe, który przeżył akcję likwidacyjną jaką zorganizowano na niego 11 lipca 1944 roku – wskazał dr. Leszek Pietrzak.

radiomaryja.pl