[TYLKO U NAS] B. Kempa o powiązaniu praworządności z budżetem Unii Europejskiej: To próba ingerencji w naszą tożsamość narodową
„Karta praw podstawowych Unii Europejskiej” to zupełnie inna wizja rodziny i kultury. (…) Mamy tu do czynienia przede wszystkim z prawami mniejszości seksualnych, reprodukcyjnymi prawami kobiet – to przede wszystkim nieograniczony dostęp do aborcji – powiedziała w poniedziałkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja europoseł Zjednoczonej Prawicy Beata Kempa.
Parlament Europejski ma debatować nad powiązaniem praworządności z budżetem Unii Europejskiej. W ubiegłym tygodniu państwa członkowskie zgodziły się na taki sposób negocjacji.
– Cała dyskusja rozpoczęła się z olbrzymim impetem. W ubiegłym tygodniu podobny dokument ogłosiła Komisja Europejska, a dzisiaj chce do tego dołączyć Parlament Europejski. Ten dokument nazywa się „Mechanizm kontroli praworządności”, czyli de facto dokument, na podstawie którego mają być dokonane analizy, a potem rekomendacje i kontrola ich wdrażania. To bardzo groźny mechanizm. Nie odnosi się on do definicji, nie ma precyzyjnej definicji praworządności – zauważyła europoseł Beata Kempa.
Polityk podkreśliła, że „tylnymi drzwiami wpycha się postanowienia >>Karty praw podstawowych Unii Europejskiej<<, której Polska nie podpisała”.
– To jest zupełnie inna wizja rodziny, kultury. (…) Mamy tu do czynienia przede wszystkim z prawami mniejszości seksualnych, reprodukcyjnymi prawami kobiet – to przede wszystkim nieograniczony dostęp do aborcji. Będzie to nadzorować grupa urzędników, nie wiadomo przez kogo mianowana, w różnych gremiach, które nie wiadomo, jak są finansowane. (…) Unia oddaje wpływ tym urzędnikom na rekomendacje, wytyczne, które będą wdrażane w sprawach i obszarach, na które się nie godzimy – w edukacji, definicji rodziny, adopcji dzieci przez pary jednopłciowe, polityki ws. imigrantów, ale również organizacji wewnętrznej władzy, reform – powiedziała.
Beata Kempa podkreśliła, że „to zmierza do jednego i cel jest bardzo jasny”.
– Po pierwsze, poprzez takie gremium doprowadzić do kwestii zawieszenia w prawach członka danego kraju, np. zawieszenia w głosowaniu Polski czy Węgier. Druga rzecz to ograniczenie bądź cofnięcie unijnych środków finansowych. Trzecia to próba ingerencji w naszą tożsamość narodową. Celem, który przyświeca tym ludziom, to utworzenie superpaństwa, które byłoby zarządzane z Brukseli – wskazał europoseł Prawa i Sprawiedliwości.
Cała rozmowa z europoseł Beatą Kempą dostępna jest [tutaj].
radiomaryja.pl